Policjanci białostockiej drogówki zatrzymali prawo jazdy 28-latkowi, który jechał 120 km/h w obszarze zabudowanym. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych i 14 punktami.
40-letni kierowca rolls-royce'a pędził drogą ekspresową 215 kilometrów na godzinę. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do "120". Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 5 tys. zł, a jego konto zasiliło 15 punktów.
Policjanci z hajnowskiej drogówki zatrzymali dwóch kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość powyżej 50 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym. 18 i 53-latek stracili prawa jazdy.
Kierowca Audi wpadł w oko kamery radiowozu podlaskich policjantów. Jechał ekspresówką z prędkością 185 km/h, lekceważąc przy tym przepisy. Za kierownicą siedział 67-latek poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez władze Niemiec.
Drugi dzień nowego roku w policyjnych kronikach zapisał się jako dzień przekraczania prędkości przez kierowców w Białymstoku. Policyjne radary namierzyły blisko 120 kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną na danym odcinku prędkość. Ci, którzy jechali najszybciej zapłacą mandaty po 800 zł.
Białostoccy kryminalni zatrzymali 23-letniego motocyklistę, który pod koniec kwietnia nie zatrzymał się do kontroli. Wtedy jechał ul. Popiełuszki mając 108 km/h na liczniku. Wpadł na osiedlu Bema. Okazało się, że białostoczanin ma zakaz kierowania pojazdami i był poszukiwany za wykroczenie.
Dwa dni i czterech kierowców z ciężką nogą. Przekroczyli dopuszczalną prędkość powyżej 50 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym. Zapłacili wysokie mandaty i stracili prawa jazdy.
Piątnica koło Łomży – tę miejscowość w ostatnich dniach zapamięta wielu kierowców z „ciężką nogą”. Policjanci od początku roku zatrzymali tu już co najmniej sześciu kierowców, którym udało się pędzić z prędkością o co najmniej 50 km/h wyższą niż dopuszczalny limit. W świąteczny czwartek ostatni z tej grupy stracili prawa jazdy, "zyskali" punkty karne i muszą zapłacić wysokie mandaty.
Pierwszy dzień nowego roku będą szczególnie pamiętać niektórzy kierowcy jadący drogą krajową nr 61 w okolicach Łomży. Wypróbowali wartość nowych mandatów za duże przekroczenie prędkości. I stracili prawo jazdy.
18-latek jedynie przez 4 miesiące mógł nacieszyć się swoim prawem jazdy. Stracił dokument przez brawurę za kółkiem. Jechał Trasą Niepodległości z prędkością 127 km/h, a jego poczynania za kółkiem zarejestrowała nieoznakowana kamera radiowozu policyjnej grupy Speed.
Policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali do kontroli 3 kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę.
Białostoccy policjanci z ruchu drogowego zatrzymali prawo jazdy 29-latce, która w Białymstoku na ul. gen. Maczka jechała z prędkością 128 km/h. Miejsce to zostało wskazane przez internautów na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Sokółce, w trakcie kontroli miejsca wskazanego, jako zagrożone w ramach Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa zatrzymali kierowcę, który przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o 103 km/h. 20-latka ukarano mandatem karnym w wysokości 500 złotych oraz 10 punktami karnymi. Ponadto, 20-latkowi zatrzymane zostało prawo jazdy.
Policjanci zambrowskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę BMW. Mężczyzna jechał z prędkością 242 km/h, przy dozwolonej prędkości 100 km/h. Wraz z nim podróżowała żona i dwójka małoletnich dzieci. Nieodpowiedzialny kierowca za swoje postępowanie odpowie przez sądem.