To już koniec gry Jagiellonii Białystok w europejskich pucharach w tym sezonie. Białostoczanie postawili się Belgom z Gandawy i w pewnym momencie byli bliscy strzelenia gola na 2:1 i napędzenia rywalom wielkiego strachu, ale ostatecznie przegrali 1:3. Decydująca okazała się końcówka spotkania, w której białostoczanie stracili dwie bramki przekreślające ostatecznie ich szanse na grę w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Smutni są dziś nie tylko kibice Jagi, ale również Lecha i Legii. Przedstawiciele Lotto Ekstraklasy w komplecie pożegnali się z grą w europejskich pucharach. Lech w dwumeczu okazał się gorszy od Genku, natomiast Legia nie sprostała mistrzowi Luksemburga.
W czwartek o 20:30 na Ghelamco Arena Żółto-Czerwoni rozegrają drugi mecz trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Przed tygodniem w Białymstoku minimalnie lepsi okazali się Belgowie z KAA Gent. Żółto-Czerwoni wierzą jednak, że są w stanie odrobić straty i wywalczyć awans do kolejnej rundy. - Nie chcemy, aby nasza przygoda w pucharach skończyła już teraz. Zrobimy wszystko, by odrobić straty z pierwszego spotkania - zapewniał na przedmeczowej konferencji prasowej trener wicemistrzów Polski, Ireneusz Mamrot.
Żółto-Czerwoni przegrali z KAA Gent w pierwszym meczu III rundy kwalifikacji do Ligi Europy 0:1. Białostoczanie zaprezentowali się jednak na tyle dobrze, że nie można przed rewanżem przekreślać szans na awnas zespołu Ireneusza Mamrota.
W czwartek o 19:20 Żółto-Czerwoni rozpoczną kolejny mecz w kwalifikacjach do Ligi Europy. Jagiellończycy chcą pójść za ciosem po dwumeczu z Rio Ave, Belgowie natomiast chcą dobrze zainaugurować europejskie zmagania w sezonie 2018/2019 i ponownie pojawić się fazie grupowej.
W najbliższy czwartek Żółto-Czerwoni podejmą przy Słonecznej belgijski KAA Gent. Na papierze, szczególnie jeśli zaczniemy porównywać wartość obu zespołów, faworytem dwumeczu będą piłkarze z Gandawy. Branżowy portal transfermarkt.com wycenia drużynę rywala Jagiellonii na blisko 57 milionów euro. Dla porównania zwodnicy, którymi dysponuje Ireneusz Mamrot warci są nieco ponad 13,5 mln. Na szczęście pieniądze nie grają.