W miniony weekend kolejny sezon w ekstraklasie futsalu rozpoczęli piłkarze halowi MOKS-u Słoneczny Stok. W pierwszej kolejce białostoczanie ulegli Gattcie Zduńska Wola 0:2, ale mimo porażki grający trener Słonecznych, Adrian Citko dostrzega wiele pozytywów.
- W futsalu dwie bramki to żadna przewaga. Szybko można to stracić, ale też szybko nadrobić. Zagraliśmy jednak bardzo konsekwentnie. Chcę pochwalić zespół za taką postawę i dobrą grę do końca spotkania - powiedział po meczu z Gattą Zduńska Wola grający trener Słonecznych, Adrian Citko.
Wicemistrzowie Polski w futsalu, Gatta Zduńska Wola, okazali się za silni dla MOKS-u Słoneczny Stok. Białostoczanie zostawili dużo zdrowia, by być pierwszym zespołem w tym sezonie, który wyjedzie ze Zduńskiej Woli z tarczą, ale ostatecznie skończyło się minimalną porażką 1:2.
- Sparingi, sparingami, teraz dojdzie też presja, na trybunach pojawią się kibice, mecz będzie transmitowany. W siedemdziesięciu procentach sukces zależeć będzie teraz od psychiki, pozostałe trzydzieści procent to umiejętności. Mam jednak nadzieję, że zachowamy chłodne głowy i dojedziemy na ten mecz - mówi przed debiutanckim meczem swojego zespołu w futsalowej ekstraklasie, trener MOKS-u Słoneczny Stok, Adrian Citko.