Kierująca volkswagenem, jadąc drogą krajową 61, przekroczyła dopuszczalną prędkość o 58 kilometrów na godzinę. Chwilę później pojazd zatrzymali do kontroli policjanci z grupy Speed. Okazało się, że za kierownicą siedziała 37-latka. Za popełnione wykroczenie została ukarana wysokim mandatem karnym i 10 punktami karnymi.
Tylko w weekend augustowscy policjanci zatrzymali trzech nietrzeźwych kierowców. Niechlubnym rekordzistą okazał się 61-letni kierowca volkswagena. Badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z białostockiej "drogówki" zatrzymali do kontroli pojazd ciężarowy, którym kierowca przewoził 20 ton drewna. Okazało się, że w naczepie nie było jednego koła. Mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, nie dopuścili kierowcę do dalszej jazdy oraz ukarali go mandatem karnym.
Uwierzyli w historie oszustów i stracili duże kwoty pieniędzy. W pierwszym przypadku do pokrzywdzonej zadzwoniła oszustka podająca się za pracownika działu bezpieczeństwa banku i poinformowała, że ktoś próbuje wziąć pożyczki na jej dane. W drugim przypadku rozmówca podał się za policjanta, informując seniora o wypadku drogowym spowodowanym przez jego syna i koniecznej kaucji. W rezultacie oboje uwierzyli w opisywane historie i stracili w sumie ponad 120 tysięcy złotych.
Policja twierdzi, że brali udział w oszustwach metodą "na policjanta" i to takich, w których wyciągnęli od seniorów w sumie 100 tysięcy złotych. Dwoje niemłodych już ludzi policjanci zatrzymali z ponad 70 tysiącami złotych prawdopodobnie z kolejnego numeru "na policjanta". Siedzą w areszcie i czekają na dalsze decyzje sądu.
Policja informuje o wypadku w okolicy Plosek na drodze krajowej nr 19 (Białystok - Bielsk Podlaski). Droga jest zablokowana. Objazdy od strony Bielska Podlaskiego: samochody osobowe na Doktorce, ciężarowe na Łapy.
Policja przestrzega przed nowym złodziejskim chwytem. To sms, rzekomo od zakładu energetycznego, kuriera lub operatora sieci a w nim prośba o dopłacenie niewielkiej kwoty. Żeby było łatwiej nadawca, dołącza link do wykonania przelewu. Nie klikajmy w ten link, to wiadomość od oszustów. Ostatnio 47-letnia hajnowianka, która straciła w ten sposób blisko 2700 złotych.
Zespół prasowy podlaskiej policji informuje o prowadzonych dziś na drogach województwa kontrolach trzeźwości kierowców.
Trzy osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło na krajowej "ósemce", w rejonie miejscowości Kamień. Droga jest zablokowana. Policja kieruje na objazdy.
Zgłoszenie zaskoczyło policjantów - właściciel mieszkania na białostockim Antoniuku prosi o interwencję, gdyż jakiś nieznajomy mężczyzna śpi w jego łóżku. Policjanci ustalili, że nieproszonym acz strudzonym gościem był 35-latek, który kilka pięter wyżej w tym bloku prowadzi remont mieszkania.
Kobieta przekazała 70 tys. zł zł i tylko dzięki czujności taksówkarki i jej pracodawcy, nie straciła kolejnych oszczędności. Seniorka była przekonana, że przekazując blisko 150 tys. zł pomaga synowi, który rzekomo spowodował wypadek i potrzebuje pilnie pieniędzy.
Dzwoni, przedstawia się jako pracownik banku. Później proponuje korzystny kredyt albo dobrą lokatę, albo też ostrzega przed niebezpieczeństwem utraty oszczędności. "Legendy" są różne - cel jeden - namówić do zainstalowania w telefonie aplikacji i zalogowania się przez nią do banku. To wystarczy oszustom, by zdobyć dane personalne osoby. Policja jeszcze raz przestrzega przed podejmowaniem pochopnych decyzji dotyczących pieniędzy.
Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 27 lat podejrzanych o usiłowanie kradzieży katalizatora. Dodatkowo starszy z nich okazał się poszukiwany. Obaj podejrzani usłyszeli już zarzuty usiłowania kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Śmiertelny wypadek, który spowodowała synowa i możliwość zatuszowania sprawy. Nie za darmo oczywiście. Czy to wystarczający powód, by oddać nieznajomym swoje oszczędności? 64-letnia mieszkanka powiatu suwalskiego uznała, że tak jest. Straciła 55 tysięcy złotych, a oszuści uzbroili się w nowe doświadczenia i niemały, nieopodatkowany dochód.
Białostoccy policjanci zatrzymali parę podejrzaną o kradzieże katalizatorów samochodowych. Wartość strat oszacowana przez właścicieli to blisko 10 tysięcy złotych. 30-letnia kobieta i jej 33-letni wspólnik usłyszeli w sumie cztery zarzuty: dwa kradzieży i dwa usiłowania kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zespół prasowy podlaskiej policji informuje, że dziś (28.07) od rana na drogach województwa podlaskiego trwa akcja kaskadowych pomiarów prędkości pojazdów poruszających się po drodze. W związku z tym kierowcy powinni się spodziewać częstszych niż na co dzień kontroli policyjnych.
Ojciec, który w niedzielne popołudnie wiózł ranne dziecko do szpitala, zadzwonił na policyjną dyżurkę z apelem o pomoc. Nie czekał długo na policyjną eskortę.
Od początku czerwca na terenie Białegostoku, przestępcy ukradli już 46 katalizatorów. Złodzieje zuchwale kradną w dzień, nawet w miejscach z monitoringiem. Wycięcie katalizatora z zaparkowanego samochodu zajmuje im zaledwie kilka minut. "Bądźcie czujni. Zwracajcie uwagę na obce osoby i pojazdy pojawiające się na osiedlowych parkingach" - apeluje Podlaska Policja.
Za ostrzeganie innych kierowców przed kontrolą policji grozi mandat karny, a przekonał się o tym kierowca opla. Ale to nie jedyne jego przewinienie. W tym samym czasie holował auto, w którym za kierownicą siedział nietrzeźwy mężczyzna.
W Ogrodniczkach na drodze wojewódzkiej nr 676 Białystok - Supraśl dziś po godzinie 17 zginął starszy mężczyzna, który na rowerze przejeżdżał jezdnię na przejściu dla pieszych.