Dziś (26.04) w Warszawie Jarosław Kaczyński ogłosił kandydatów Zjednoczonej Prawicy na prezydentów największych miast w Polsce; w Białymstoku wspólnym kandydatem PiS i Porozumienia jest poseł Jacek Żalek. Znamienne - żaden z lokalnych polityków partii dotychczas nie wypowiadał się na temat kandydatury Jacka Żalka. Trudno ukryć, że działacze PiS raczej nie pałają entuzjazmem do takiego rozwiązania. Gdy mówi prezes Jarosław Kaczyński, to w PiS-ie nikt nie polemizuje.
Białystok jest jednym z kilku dużych miast, w których kandydata wystawia Zjednoczona Prawica, czyli porozumienie partii PiS, Solidarna Polska, Porozumienie. Kandydaci są wspólni, bo "Polska jest jedna" uzasadniał Jarosław Kaczyński.
Już pod koniec stycznia 2018 Jarosław Gowin powiedział, że Porozumienie chce przekonać PiS do wystawienia w Białymstoku wspólnego kandydata na prezydenta - właśnie Jacka Żalka. Od tego czasu ze strony białostockiego PiS-u nie padła żadna deklaracja kandydatury. Dziś Żalek mówi, że PiS zgłosił kilku kandydatów na prezydenta. Widocznie jednak siła przekonywania Jarosława Gowina była większa niż lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Jacek Żalek w dotychczasowej swojej karierze politycznej odwodnił, że jest politykiem skutecznym. Był radnym Białegostoku, później sejmiku województwa, został wybrany do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej, drugą kadencję zaczynał w Platformie a skończył w Zjednoczonej Prawicy, na trzecią w 2015 wybrany z listy PiS. Jest członkiem Porozumienia - partii Jarosława Gowina. Jest wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PiS. Kto śledzi karierę Jacka Żalka, ten wie, że tam, gdzie startuje, tam wygrywa. Może być przez prawie całą kadencję niewidoczny na forum publicznym, ale zawsze pojawia się na finiszu i dotychczas - zawsze zdobywa to, co chce zdobyć. Czy i ty razem?
Jacek Żalek - to najpoważniejszy jak dotąd zgłoszony przez partie i komitety kandydat. Stoi za nim najsilniejsze ugrupowanie w radzie miasta, partia rządząca, która wygrała wybory parlamentarne. Problem jednak jest w tym, że Żalek ma w PiS-ie tyluż zwolenników, co przeciwników, że jest faktycznie w PiS-ie "ciałem obcym".
W białostockim krajobrazie przedwyborczym brakuje do kompletu jeszcze tylko jednego kandydata - Tadeusza Truskolaskiego. Ale urzędujący prezydent milczy. Jeśli zdecyduje się startować - zmierzy się z Jackiem Żalkiem. Zarówno Truskolaski, jak i Żalek dotychczas takich pojedynków nie przegrywali.