Dwa dni temu w Białymstoku na nowej ulicy Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko ktoś sprayem na płocie wzdłuż ulicy napisał "morderca", "ludobójca" a na tablicach z nazwą ulicy nakleił kartki z napisem "zbrodniarz". Straż Miejska prowadzi postępowanie mające na celu wyjaśnienie, czy nie doszło do naruszenia art. 63a Kodeksu wykroczeń przewidującego karę dla osób, które bez zgody właściciela umieszczają na jego terenie różne napisy.
Dziś na te akty wandalizmu zareagowali działacze Młodzieży Wszechpolskiej. - Major Łupaszko jest bohaterem i ma trwałe miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych. Nie pozwolimy, na niszczenie pamięci o tym żołnierzu i szerzenie kłamliwych opowieści o jego działaniach - mówi Michał Mikucki z białostockiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej. Łupaszko jest patronem ulicy w Białymstoku i nadanie imienia odbyło się w pełni zgodnie z prawem. I jeśli ktoś łamie to prawo, podważa tę decyzję radnych i dewastuje ulicę, to powinien być zgodnie z prawem ukarany.
- To środowiska lewicowe podważają dokonania majora Zygmunta Szendzielarza. A Platforma Obywatelska, która była przeciw nadaniu imienia tej ulicy, w naszej ocenie, kieruje się grą polityczną i torpedowaniem wszystkiego, co proponuje PiS. My będziemy bronić godności i pamięci polskiego bohatera - dodaje Marcin Kulesza z Młodzieży Wszechpolskiej.
Kulesza przypomina, że umieszczony przy ulicy Sienkiewicza mural upamiętniający żołnierzy wyklętych został jesienią ubiegłego roku zamalowany napisami uwłaczającymi godności żołnierzy. - W tamtym przypadku sprawcy tego zniszczenia zostali ustaleni i ukarani przez sąd. Mamy nadzieję, że i w tym przypadku sprawcy nie unikną kary - dodaje Kulesza.
Działacze Młodzieży Wszechpolskiej zadeklarowali, że od dziś będą prowadzili obserwację ulicy Zygmunta Szendzielarza. Będą się tam pojawiać patrole złożone z osób, które zadeklarują do tego gotowość. - To będą raczej patrole symboliczne, nie będą chodzić całą dobę. Pojawią się w godzinach wieczornych i będą obserwować. O wszelkich próbach naruszania prawa będą informować policję i straż miejską - mówi Michał Mikucki. Podkreśla, że nie chodzi o łapanie przestępców, lecz o demonstrację gotowości do obrony dobrego imienia majora Łupaszki i innych żołnierzy wyklętych.
- W przypadku ulicy Łupaszki mamy do czynienia z efektem kuli śnieżnej - mówi Justyna Rembiszewska, rzecznik prasowy podlaskiego oddziału partii Razem. - Naszym zdaniem to była celowa robota PiS-u, który w ramach gry wyborczej już teraz próbuje przyciągać do siebie ugrupowania prawicowe i narodowe. W ramach tej gry zrobił z Łupaszki patrona ulicy. To pociągnęło za sobą umieszczenie tych napisów jako akt protestu przeciwko kontrowersyjnym postaciom. Teraz z kolei mamy następny krok, czyli patrole Młodzieży Wszechpolskiej.
Zdaniem Rembiszewskiej cała akcja to wykorzystywanie faktów z naszej historii do rozgrywek politycznych. Partia razem przeciwko temu protestuje i ponownie wzywa radnych do zmiany nazwy ulicy i zapobieganie w ten sposób w przyszłości podobnym aktom wrogości społecznej.
Młodzież Wszechpolska zapowiada, że pierwszy społeczny patrol na ulicy Łupaszki powinien pojawić jeszcze dziś wieczorem.