Kryzys na granicy. Białoruś wypycha kobiety i dzieci

Wieczór i noc z 11 na 12 listopada na granicy białoruskiej minęła w miarę spokojnie. Straż Graniczna nie informuje o incydentach, policja przekazuje informację o jednej próbie „przepchnięcia” nie stronę polską grupy kobiet z dziećmi koło Kuźnicy oraz o zgromadzeniu dużej grupy ludzi z zamiarem wtargnięcia do Polski – w okolicach przejścia granicznego w Połowcach.

Oddziały policji na granicy z Białorusią [fot. podlaska policja]

Oddziały policji na granicy z Białorusią [fot. podlaska policja]

Według informacji policji – w czwartek (11.11) około godziny 20 w pobliżu wsi Połowce po stronie białoruskiej zgromadziła się grupa około stu osób. – Osoby te nie podjęły próby przekroczenia granicy na miejscu po stronie polskiej interweniowało kilkudziesięciu polskich policjantów wraz z funkcjonariuszami Straży Granicznej i Wojska Polskiego – informuje dziś rano podinsp. Tomasz Krupa rzecznik prasowy podlaskiej policji. 

Podinsp. Tomasz Krupa dodaje, że także około godz. 20, ale w rejonie Kuźnicy „białoruskie wojsko przy użyciu siły próbowało przepchnąć na polską stronę 35 osób w większości były to kobiety i dzieci”. – Białoruskie wojsko wepchnęło te osoby w ogrodzenie. Próba została udaremniona przez funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej i żołnierzy – dodaje podinsp. Tomasz Krupa. Obecnie chwili w tym miejscu przebywa grupa około 200 osób, która cały czas pilnowana jest przez białoruskich żołnierzy.

Zdaniem Stanisława Żaryna, rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych „widzimy bardzo mocno, że ci migranci, którzy koczują przy Kuźnicy Białostockiej wprost skupiają się na działaniach propagandowych”. Żaryn napisał na Twitterze, że w czwartek w okolicy Kuźnicy trwał „happening pod hasłem Sorry Poland”. Ma to być forma przeproszenia Polski za zniszczenia zapór granicznych i akty agresji.

Zdaniem Żaryna obecnie mocno eksponowane są dzieci, które są wykorzystywane do nagrań propagandowych, do trzymania transparentów. Żaryn zamieścił na Twitterze filmy i zdjęcia, na których widać dzieci trzymające tekturowe transparenty z napisami „sorry”. Słychać też takie same okrzyki. Na jednym z nagrań widać mężczyznę, który po stronie białoruskiej filmuje te wydarzenia.

Zobacz również