Na pierwszej roboczej sesji rady miasta w czwartek 29 listopada podczas wyborów składów komisji stałych radni PiS stwierdzili, że ponieważ nie udało się przed sesją porozumieć z klubem większościowym Koalicji Obywatelskiej co do obsady prezydiów komisji i wiceprzewodniczących rady to zgłoszą się wszyscy do pracy w dwóch komisjach - rewizyjnej oraz budżetowej. Radni KO uznali, że opozycja chce sparaliżować prace rady i przy wyborach składów komisji zgłaszali do pracy w komisjach także radnych PiS. Radni PiS każdorazowo nie wyrażali zgody na kandydowanie, a także nie brali udziału w głosowaniu. Mimo to większość przegłosowywała składy komisji zaproponowane przez radnych KO
- W naszej ocenie te uchwały zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa - mówił Dębowski podczas konferencji prasowej przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim. Oddzielne skargi mają też składać osobno do wojewody wszyscy radni PiS.
Radny Piotr Jankowski złożył do wojewody wniosek o zbadanie zgodności z ustawą o samorządzie gminnym, całego statutu rady.
- Takie de facto zmuszenie ma naprawdę standardy niedemokratyczne. Do prac zsyłani są ludzie w Korei Północnej. Jako radni Białegostoku nie pozwolimy na takie traktowanie, na niszczenie i demolowanie samorządu - mówił dziś radny PiS. Jankowski powoływał się na prawa i wolności zapisane w Konstytucji RP oraz zapisy Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego. Jak stwierdził, radni PiS w Radzie Miasta Białystok nie mają swobody wykonywania swego mandatu.
- Jesteśmy dyskryminowani przez klub Koalicji Obywatelskiej, bo nie możemy w sposób wolny wykonywać swego mandatu. Wybrali nas mieszkańcy Białegostoku - dodał przewodniczący Dębowski.
- W czasie sesji zasięgaliśmy opinii ekspertów. Nie mamy wątpliwości, że wszystko podczas sesji odbyło się zgodnie z prawem. Próba sparaliżowania prac rady przez radnych PiS się nie powiodła. Radnym PiS mogę tylko doradzić, by zamiast skarżyć się wojewodzie, wzięli się do pracy w komisjach, bo do tego zostali wybrani - mówi radny Maciej Biernacki z KO, który w imieniu klubu radnych KO zgłaszał kandydatów do komisji, również tych z PiS.
Wojewoda Podlaski będzie musiał rozstrzygnąć również, czy zgodnie z prawem rada podjęła uchwałę o rezygnacji z obniżenia stawek podatku od garaży wolnostojących. Henryk Dębowski w swojej skardze na tę uchwałę wskazał, że zgłaszający projekt uchwały prezydent Białegostoku nie przedstawił opinii związków zawodowych, co zdaniem Dębowskiego było wymagane przez ustawę.