Przestępcy posługują się różnymi metodami, aby wyłudzić pieniądze. W środę (22.06) do hajnowskich policjantów zgłosił się 40-letni mieszkaniec powiatu, który stracił 17 tysięcy złotych. Dzień wcześniej (21.06), zadzwonił do niego mężczyzna podający się za pracownika firmy zajmującej się obrotem kryptowalut. Podczas rozmowy rzekomy konsultant zaproponował mężczyźnie wymianę posiadanych przez niego bitcoinów na złotówki. Mężczyzna początkowo nie był zainteresowany sprzedażą wirtualnej waluty, jednak w dalszej rozmowie uległ namowom "konsultanta". Po przewalutowaniu na konto mieszkańca powiatu hajnowskiego miało wpłynąć 1500 złotych. Jednak, aby przelew mógł zostać zrealizowany, 40-latek musiał zainstalować na swoim komputerze aplikację typu AnyDesk.
Zdawał on sobie sprawę, że jest to aplikacja do zdalnej obsługi komputera, ale nie podejrzewał, że padnie ofiarą oszustwa. Kiedy 40-latek zalogował się do swojego konta bankowego, wtedy pulpit jego komputera przestał działać i zrobił się czarny. Fałszywy konsultant uspokajał go, że jest to wynik pracy na kryptowalutach i jest to całkowicie normalne. Po paru minutach rozmówca poprosił mieszkańca powiatu hajnowskiego o podanie kodu zabezpieczającego, który otrzymał z banku smsem. 40-latek, bez chwili zastanowienia, podał najpierw jeden kod, następnie cztery kolejne. Po około 2 godzinach, gdy komputer mężczyzny zaczął ponownie pracować, zalogował się na konto bankowe. Ku jego zdziwieniu, zamiast zarobić na sprzedaży posiadanych kryptowalut, z jego konta zniknęło łącznie ponad 17 tysięcy złotych.
Policjanci apelują o rozsądek przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych. Bezwzględnie należy zweryfikować tożsamość dzwoniącej osoby oraz cel kontaktu. Nie należy również ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoich urządzeniach programów czy aplikacji do zdalnej obsługi. Warto być czujnym i ostrożnym, aby nie paść ofiarą oszustów.