Huk był przeraźliwy. Zaniepokojeni sąsiedzi wybiegli na podwórko. Okazało się, że w jednym z domów jednorodzinnych wybuchł gaz. W środku strażacy znaleźli ciała czterech osób. Teraz wiadomo już, że wszystkie zginęły wcześniej. Prawdopodobnie z ręki jedynego przebywającego tam mężczyzny. Policja potwierdza, że rodzina od jakiegoś czasu miała tzw. niebieską kartę.