Śmigłowiec LPR zabrał dziecko do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstgoku.
Ania, podróżniczka z Moniek, leciała w góry. Miała razem z przyjaciółmi chodzić po lodowcu. Teraz Ania nie może zrobić ani kroku. Po wypadku śmigłowca, od miesiąca przebywa w szpitalu w Kirgistanie. Jej stan zdrowia jest fatalny, podobnie jak warunki, w których przebywa. Jej przyjaciele prowadzą zbiórkę na jej powrót do domu.
Namierzy nas na drodze z odległości pięciu kilometrów. Może zmierzyć prędkość, ale przede wszystkim zarejestruje, jeśli złamiemy przepisy. Kilka kilometrów dalej zatrzyma nas policyjny patrol w radiowozie, pokaże na video nasze wykroczenie i zaproponuje mandat. Taki scenariusz dziś i jutro jest możliwy na drogach województwa podlaskiego, szczególnie na krajowej 19.od Kuźnicy do Siemiatycz i dalej aż do Rzeszowa.