Rządowe przepisy chroniące odbiorców ciepła systemowego przed wzrostem cen weszły w życie. Dzięki nim, maksymalny wzrost cen ciepła netto wyniesie nie więcej niż 40 proc. w stosunku do cen obowiązujących do 30 września 2022 r. To ma ochronić odbiorców w Białymstoku przed "zawirowaniami na rynku energetycznym" - informuje Enea.
Koncerny energetyczne wnioskują o podwyżkę cen prądu, w związku z dodatkowymi kosztami poniesionymi przez pandemię - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". Jednak nawet jeśli do tego nie dojdzie, w 2021 rachunki wzrosną przez nową opłatę mocową. Szacuje się, że zapłacimy nawet o ok. 100 zł rocznie więcej.