Brał udział w porwaniu, ale to dzięki jego działaniu uprowadzone matka z córeczką Amelką zdołały uwolnić się z rąk głównego porywacza - ojca dziecka. Pomocnik porywacza teraz przyznał się do winy i poprosił o ukaranie. Dostał rok więzienia - na taką karę zgodził się dziś Sąd Rejonowy w Białymstoku.
Ojciec 3-letniej Amelki i mąż 25-latki od kilku godzin zeznaje w białostockiej prokuraturze. Usłyszał zarzut pozbawienia wolności matki i dziecka. W więzieniu może spędzić nawet pięć lat.