Chodzi oczywiście o pieniądze. Pielęgniarki twierdzą, że dyrekcja nieprawidłowo rozdziela pieniądze, odgórnie przeznaczone właśnie na wypłaty dla nich. Dyrekcja z kolei zapewnia, że wszystko robi zgodnie z prawem. Żadna strona nie chce ustąpić nawet na centymetr.
Podwyżki ministerialne powinnyśmy otrzymywać w całości, przy wypłacie - mówią pielęgniarki z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego. I przekonują, że nie dzieje się tak od wielu miesięcy. Owszem, część z nich faktycznie dostają z pensją. Ale część jest przeznaczana np. na nagrody, odprawy... Pielęgniarki mają tego dość.