To była spokojna okolica, zaciszne miejsce blisko centrum Białegostoku. Gdy powstawało w latach 80., osiedle domów jednorodzinnych przy ulicy Ukośnej, było terenem atrakcyjnym. Nikt wtedy nie brał pod uwagę, że 40 lat później osiedle znajdzie się tuż przy wielkiej drodze - ul. ks. Sopoćki, podobnie jak nie spodziewali się mieszkańcy domów od strony ul. Narewskiej, że tuż obok nich staną pięciopiętrowe bloki. Od trzech lat walczą ze spółdzielnią mieszkaniową, by przynajmniej ochronić drzewa, które kiedyś sami sadzili.
Jeszcze przed miesiącem na tej miejskiej działce płonęły pustostany. Teraz prezydent Białegostoku przekazał parafii pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej pół hektara "na cele sakralne".