W poniedziałek przy Słonecznej rozegrane zostało ostatnie spotkanie pierwszej kolejki sezonu 2020/2021 w PKO BP Ekstraklasie. Jagiellonia Białystok zremisowała z Wisłą Kraków 1:1. Wynik meczu, silnym uderzeniem zza pola karnego otworzył Maciej Makuszewski. Radość z prowadzenia zbyt długo jednak nie trwała i już po ośmiu minutach był remis. Kopnięta przez Jakuba Błaszczykowskiego piłka odbiła się od Błażeja Augustyna i zmyliła Pavelsa Steinborsa. W drugiej połowie bramek już nie oglądaliśmy i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
- Korona doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak silnym zespołem dysponujemy. Na pewno wpływ na sposób ich gry będzie miał też fakt, że zagają na wyjeździe. My jednak w pierwszej kolejności powinniśmy się skupić na sobie, a w szczególności na tym, żeby wyeliminować z naszej gry niepotrzebne błędy. W ten sposób jesteśmy w stanie osiągnąć w niedzielę dobry rezultat - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Maciej Makuszewski, który wrócił do Jagiellonii po ponad siedmiu latach wojaży, podczas których grał w Rosji, Portugalii, a także Lechii Gdańsk oraz Lechu Poznań.
W wielu krajach emocje związane z zimowymi transferami opadły wraz z końcem stycznia. W naszej ekstraklasie natomiast wciąż jeszcze wiele się dzieje. Nie próżnuje także Jagiellonia, która najpierw poinformowała swoich kibiców o powrocie Macieja Makuszewskiego, a następnie pochwaliła się podpisaniem umowy z Arielem Borysiukiem.