Stowarzyszenie „Wizna 1939” organizuje w poniedziałek 10 lipca w Jedwabnem Marsz dla Ofiar Niemieckich Zbrodni w Jedwabnem. Marsz rozpoczyna się o godz. 9:30 na cmentarzu w tym mieście. Tego samego dnia przypada rocznica mordu na Żydach z Jedwabnego w 1941 roku.
Rocznicowa i religijna uroczystość 77-lecia pogromu społeczności żydowskiej w Jedwabnem przebiegała dziś w kontrowersji wywołanej obecności dwóch grup przyjezdnych manifestujących odmienne nastawienie i ocenę tej zbrodni.
Zbrodnia jest oczywista. W 1941 roku zginęło w stodole kilkaset osób, żydowskich mieszkańców Jedwabnego i okolic. W 2001 roku w miejscu, gdzie stała stodoła, Prezydent Rzeczypospolitej przepraszał Żydów za tę zbrodnię. Kilka lat później na murze ktoś napisał "Nie przepraszam za Jedwabne". 17 lat później wiceprezes IPN mówi, że trzeba wznowić śledztwo, zrobić ponowną ekshumację szczątków ofiar, bo nie wiemy co naprawdę wydarzyło się w Jedwabnem. Kto i dlaczego chce dziś nowej prawdy o zbrodni. Dlaczego nowa prawda ma być lepsza od starej?
Policyjny raport z minionej doby to przede wszystkim poszukiwania zaginionego Mariusza Maliszewskiego. Bez skutku. Policja zapowiada, że dziś poszukiwania będą wznowione. Oprócz tego jak zwykle w weekend na naszych drogach mniej wypadków, choć jeden mógł zakończyć się tragicznie. W sumie policjanci zanotowali 380 interwencji.