W wielu marketach w Białymstoku już od kilku dni brakuje jajek. Sieci potwierdzają, że występują "czasowe ograniczenia z dostępnością". Dostawcy tłumaczą, że bardziej opłaca się sprzedać jajka na Zachód.
Nawet o 28 proc. wzrosły ceny jaj w okresie od 9 do 15 października - podaje Ministerstwo Rolnictwa. Bywa też tak, że jaj na sklepowych półkach nie ma wcale. Czy do maślanego kryzysu dołączy też jajeczny?