-Czasami czujemy się pozostawieni sami sobie z ponad 130 psami pod opieką - przyznają ze smutkiem pracownicy i wolontariusze ze schroniska dla psów "Ciapek" w Hajnówce. Ich sytuacja jest bardzo trudna. Brakuje karmy, lekarstw, a psy brodzą w wodzie i błocie. Schronisko ratuje pomoc darczyńców, która choć szczodra, chwilami po prostu nie wystarcza.
Wolontariusze ze schroniska w Białymstoku pomogą potrzebującemu schronisku w Hajnówce. Do akcji mogą włączyć się także białostoczanie przynosząc karmę, smycze, obroże czy koce. Na pewno wszystko się przyda.