Jakiś czas temu wśród wolontariuszy pojawił się pomysł, aby odwiedzać inne schroniska i wymienić się doświadczeniami na temat wolontariatu i promocji psów. Stąd powstał pomysł by nawiązać kontakt właśnie ze schroniskiem "Ciapek". Okazało się, że sytuacja w hajnowskim schronisku jest bardzo trudna - przebywa w nim 145 psów, a schronisko regularnie odwiedza tylko trzech wolontariuszy. Dodatkowo placówka boryka się z problemem braku środków i rzeczy potrzebnych do funkcjonowania i opieki nad psami.
- Stąd szybka decyzja między wolontariuszami - musimy tam jechać i pomóc - opowiada Justyna Januszyk, koordynatorka wolontariatu w białostockim schronisku. - Dlaczego pomagamy? Wszyscy kochamy zwierzęta. Jesteśmy wolontariuszami, pomagamy psom. Jeśli możemy dać naszym kolegom z Hajnówki swoje ręce do pracy a psom pełne brzuchy i choć jeden Dzień Radości - to działamy!
Prowadzona też jest zbiórka wśród białostoczan. Mogą oni przynosić dary do białostockiego schroniska (ul. Dolistowska 2) do 7 października. Wszystkie przyniesione rzeczy zostaną zawiezione do Hajnówki. "Ciapek" potrzebuje: karmy, kasz, makaronów, smyczy, obróżek, środków czystości, koców itp.
- W "Ciapku" będziemy w godz. 10-14. Zachęcamy też mieszkańców Białegostoku, a także Hajnówki i innych miejscowości, którzy mogliby na własną rękę przyjechać 8 października do hajnowskiego "Ciapka" by wspólnymi siłami podarować psiakom spacery - dodaje Justyna Januszyk.