Wyglądało bardzo groźnie. Zdjęcia zrobione chwilę po wypadku mogą przyprawić o dreszcz grozy. Samochód wbity w szklano-stalową ścianę budynku, na chodniku ciemny ślad, wokół plamy oleju na chodniku. Auto uderzyło dokładnie w drzwi wejściowe do klubu Batyskaf. Była godzina 23, ścisłe centrum Białegostoku, chodnik tuż obok przystanku autobusowego. Trudno uwierzyć, ale nikomu nic się nie stało.