Nietrzeźwy kierowca spowodował kolizję. 34-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Ucieczkę z miejsca zdarzenia udaremnili mu świadkowie. Mężczyzna odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie kolizji drogowej.
Ma 47 lat, miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, w tym stanie ukradł samochód i pojechał nim pod prąd Trasą Generalską w Białymstoku. Po zatrzymaniu tłumaczył policjantom, że nie jest pijany, lecz zmęczony.
34-latek przyjechał na stację paliw i chciał kupić alkohol. Okazało się, że miał ponad dwa promile w organizmie i sądowe zakazy kierowania pojazdami. Policja zatrzymała go dzięki reakcji świadków.
Bez prawa jazdy, pijany (4,5 promila alkoholu w organizmie!) i jeszcze próbował zmienić uszkodzone koło w samochodzie. Nie pojeździ, a może i posiedzieć. Policjanci zatrzymali kierowcę i skierowali przeciwko niemu sprawę do sądu.
W ręce podlaskich policjantów wpadł nietrzeźwy. Zjechał na pobocze, a jego auto zawisło na kamieniu. W organizmie miał ponad 4 promile alkoholu. Do tego wszystkiego, posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Kierowcę Fiata obudzili mundurowi, którzy ustalili, że 30-latek ma ponad promil alkoholu w organizmie. Tłumaczył policjantom, że niewiele pamięta i nie wie co tutaj robi. Mężczyźnie grożą nawet 3 lata więzienia.
Policjanci zatrzymali 33-latkę, który wjechała do rowu Audi. Okazało się kobieta była kompletnie pijana. Przed ucieczką z miejsca powstrzymali ją świadkowie. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
45-letni mieszkaniec powiatu monieckiego odpowie za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem alkoholu. Mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Ranny został jego 44-letni pasażer. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
91-letni mężczyzna śmiertelnie potrącony przez motocyklistę na drodze w Hornostajach w powiecie monieckim. Mężczyzna przechodził przez drogę, motocyklista był pijany.
Dwie godziny po porannej kolizji dwóch osobówek i ciężarówki koło Choroszczy na drodze krajowej nr 8 blisko tego miejsca doszło do wypadku dwóch tirów. Kierowca jednego z nich był pijany.
Niebezpieczne zdarzenie tuż przy przystanku autobusowym. Dziś (19.03) nad ranem, przy rondzie Lussy w Białymstoku, pijany człowiek rozbił Mercedesa o śmietnik. Policjanci stwierdzili w organizmie kierowcy 1,5 promila alkoholu.
Policyjne raporty przynoszą kolejne informacje o pijanych kierowcach zatrzymywanych na naszych drogach. W jednym tylko dniu (środa 25.01) podlaska policja informuje o trzech przypadkach nietrzeźwych kierowców.
Policjant z Posterunku Policji w Ciechanowcu, jadąc na służbę zauważył w rowie auto leżące na dachu. Od razu pobiegł udzielić pomocy podróżującym. Na szczęście kierowcy nic się nie stało, ale badaniem alkomatem wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu.
Swoim audi wiózł kolegów na piwo. Sam 23-latek z zakazem prowadzenia pojazdów i z półtora promilami alkoholu w organizmie. Nie dowiózł – zatrzymany przez patrol policji, dalej pojechał jako pasażer. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Do 2 lat więzienia grozi 28-latkowi, który kierując audi w stanie nietrzeźwości potrącił mężczyznę na przejściu dla pieszych. Mieszkaniec powiatu augustowskiego natychmiast stracił prawo jazdy, a jego pojazd został odholowany. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, a także spowodowania kolizji.
Kierowca citroena jechał z wbitym w karoserię znakiem drogowym, zauważył go policjant wracający po służbie do domu. Okazało się, że 24-latek wsiadł za kierownicę mając blisko promil alkoholu w organizmie. Twierdził, że nic się nie stało. Grożą mu 2 lata więzienia.
Mężczyźni w wieku 36 i 38 lat pobili się, o to który z nich ma prowadzić pojazd. Młodszy z mężczyzn miał 2,8, a starszy 3,6 promila alkoholu w organizmie. Poza tym, że obaj byli pijani, to każdy z nich spowodował kolizję. Okazało się również, że 38-latek jest poszukiwany do odbycia 100 dni kary więzienia, także za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2024 roku.
Policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców, którzy jechali jednym samochodem. Mąż i żona, którzy zamienili się miejscami podczas jazdy, mieli odpowiednio ponad 2,5 oraz półtora promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo mężczyzna miał orzeczony dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Kobieta tłumaczyła, że chciała ochronić męża przed więzieniem.
W ręce bielskich policjantów wpadł nietrzeźwy kierowca mitsubishi. Mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie i dodatkowo – ja się okazało w trakcie kontroli – dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto mieszkaniec gminy Wyszki dopuścił się tego czynu w warunkach recydywy.
39-latek jechał seatem mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. W takim stanie mieszkaniec powiatu kolneńskiego wiózł też swojego znajomego. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Kompletnie pijanego kierowcę tira zatrzymali podlascy policjanci. 43-latek miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie i kierował ciężarówką wypełnioną sprzętem AGD i RTV. W rejonie miejscowości Jeziorki wjechał do rowu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Kierowca fiata jechał całą szerokością jezdni i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Wpadł po pościgu w ręce policjantów. Okazało się, że siedzący za kierownicą auta 20-latek miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie i sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Wypiła, siadła za kierownicę i zderzyła się z honkerem – wojskowym samochodem terenowym. Straciła prawo jazdy. 22-latka w Łomży.
Ma 44 lata, mieszka w gminie Orla. Wypił i wsiadł za kierownicę swojego dostawczaka. Nie zmieścił się na drodze, spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Szybko odnaleziony przez policjantów, po zbadaniu miał w organizmie 3 promile alkoholu.
Przyjechał z Warszawy, kierował samochodem, a był nietrzeźwy i jeszcze dal policjantom łapówkę, żeby go puścili bez konsekwencji. 34-letni mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzuty usiłowania wręczenia korzyści majątkowej oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.