WYBORY 2018. Koalicja Obywatelska obiecuje otwarte centra kultury

Otwarte strefy kultury - to może zmienić nasze podejście do kultury, ale też może odmienić nasze miasto - przekonują kandydaci na radnych z komitetu Koalicji Obywatelskiej. A mówią o tym na placu NZS w Białymstoku. W miejscu, które właśnie taką otwartą strefą kultury uczynią, o ile zostaną radnymi w wyborach 21 października.

Konferencja prasowa na placu NZS /fot. H. Korzenny/

Konferencja prasowa na placu NZS /fot. H. Korzenny/

Konferencję poświęconą otwartym strefom kultury zdominował temat zagospodarowania placu NZS. To dziś wielki kwadratowy trawnik otoczony jezdnią. Niedostępny dla pieszych, czyli większości białostoczan. Od półtora roku stowarzyszenie Inicjatywa Plac NZS namawia radnych i władze miasta do zmiany wizerunku tego miejsca. Namawia przy pomocy konsultacji społecznych, dyskusji publicznych oraz wydarzeń kulturalnych tu organizowanych. Namawia jak dotąd bezskutecznie. Prezydent nie ogłosił nawet konsultacji społecznych wśród mieszkańców w sprawie zagospodarowania  tego miejsca, mimo że wniosek o ogłoszenie konsultacji leży na jego biurku od roku. 

Plac NZS /fot. H. Korzenny/

Plac NZS /fot. H. Korzenny/

Dziś jednak, w czasie kampanii wyborczej kolejny apel o pomysł na plac - tym razem skierowany do kandydatów na radnych i prezydenta miasta przyniósł oddźwięk błyskawiczny. Odpowiedzieli kandydaci z Koalicji Obywatelskiej w tym obecny zastępca prezydenta Zbigniew Nikitorowicz. 

Marek Tyszkiewicz powiedział, że chodzi nie tylko o zmianę zagospodarowania przestrzeni Placu NZS, ale też o stworzenie większej liczby miejsc dostępnych dla mieszkańców. 

- Miasto potrzebuje takich nowych centrów kultury. Będzie można tu przyjść, pośpiewać, posiedzieć, poczytać, spotkać się z twórcami lub samemu kulturę tu tworzyć - mówi Tyszkiewicz.

Przewodniczący PO w Białymstoku i zastępca prezydenta tego miasta Zbigniew Nikitorowicz (kandydat do sejmiku) przypomniał, że miasto Białystok w połowie roku współfinansowało konkurs architektoniczny na zagospodarowanie Placu NZS. 

- Wyniki tego konkursu pokazały, że możliwe jest nowe zagospodarowanie tego terenu w ten sposób, aby on był bardziej zielony, bardziej otwarty na mieszkańców - uważa Nikitorowicz. Dodaje, że w następnej kadencji radni Koalicji Obywatelskiej będą chcieli zmienić budżet miasta i przeznaczyć pieniądze na rewitalizację placu NZS. - Chodzi o to, żeby to było miejsce takich spotkań kulturalnych, żeby było tutaj więcej zieleni, a mniej ruchu samochodowego, to jest możliwe. Za przykład podał ścisłe centrum miasta - Rynek Kościuszki, z którego został wyeliminowany ruch samochodowy.

Kandydaci na radnych Koalicji Obywatelskiej zaapelowali do wszystkich kandydatów z innych komitetów oraz wszystkich mieszkańców Białegostoku by przyszli w następną sobotę (13.10) na plac NZS i wspólnie dyskutowali o przyszłości tego miejsca. 

Zobacz również