W Grabówce mieszkańcy Malinowej wywalczyli sobie asfalt

Będzie asfalt na ul. Malinowej w Grabówce - to prawie pewne. Dziś radni Supraśla na sesji powinni przyznać 300 tysięcy złotych na tymczasowe rozwiązanie, które pozwoli mieszkańcom zapomnieć o błocie i wybojach na tej ulicy. Czy przy tej okazji pozwoli im zapomnieć także o tym, że sołtys Grabówki nie chciał tego remontu, a o asfalt musieli się upomnieć sami?

Mieszkańcy Grabówki musieli sami walczyć o asfalt na ulicy Malinowej

Mieszkańcy Grabówki musieli sami walczyć o asfalt na ulicy Malinowej

O sprawie ulicy Malinowej w Grabówce pisaliśmy w marcu w artykule "Malinowa pozostanie w błocie". Podczas marcowej sesji rady gminy Supraśl radni rozpatrywali projekt uchwały przyznającej pieniądze w kwocie 300 tys. zł na wyasfaltowanie ulicy Malinowej. To ulica gruntowa, bez kanalizacji deszczowej i utwardzonej nawierzchni. Są przy niej domy mieszkańców Grabówki, tędy jedzie się do dużej restauracji. Malinowa według gminnych planów jest przewidziana do gruntownej przebudowy, ale to raczej za kilka lat. Do tego czasu burmistrz Supraśla proponował rozwiązanie tymczasowe: położenie asfaltu na całej długości ulicy. I na to w gminnym budżecie były pieniądze. 

Ulica Malinowa w Grabówce /fot. archiwum Bia24/

Ulica Malinowa w Grabówce /fot. archiwum Bia24/

Przeciwko takiemu rozwiązaniu wystąpił podczas sesji sołtys Grabówki i zarazem radny Tadeusz Karpowicz. Mówił, że obawia się, iż rozwiązanie tymczasowe odwlecze w czasie perspektywę gruntownego remontu ulicy, a wyasfaltowanie Malinowej bez budowy kanalizacji deszczowej spowoduje zalewanie okolicznych działek po deszczu. Wobec sprzeciwu "gospodarza" terenu radni postanowili 300 tys. zł przeznaczyć na inną inwestycję, choć sam sołtys wtedy już wycofał się ze swego projektu zdjęcia z porządku obrad sesji tego punktu. 

BURZA PO SESJI 

Burza rozpętała się po sesji i po dotarciu do świadomości mieszkańców Grabówki, że Malinowa jednak nie będzie utwardzona. Jeden z mieszkańców - Robert Łapiński - zebrał wśród sąsiadów podpisy niezadowolonych z pozostawienia Malinowej w błocie, wystąpił do rady gminy o zweryfikowanie decyzji i przeznaczenie obiecanych 300 tys. zł na asfaltowanie Malinowej. 

Robert Łapiński, aby przekonać mieszkańców, wynajął nawet sporej wielkości billboard z napisem "Tadeusz Karpowicz radny i zarazem sołtys Grabówki wyraził swój sprzeciw wobec budowania nawierzchni ulicy Malinowej". Pod swoim wnioskiem do radnych zebrał, jak sam podaje "około setki podpisów". 

Tymczasem Tadeusz Karpowicz, sołtys wsi i zarazem główny orędownik podziału gminy Supraśl i wyodrębnienia w ten sposób nowej gminy Grabówka, w odpowiedzi na działania Łapińskiego rozkolportował wśród mieszkańców swoje oświadczenie wyjaśniające jego punkt widzenia na sprawę. 

SPOŁECZNA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ 

Czytamy w nim, że w czasie marcowej sesji Karpowicz nie tylko wystąpił przeciw proponowanemu asfaltowaniu Malinowej, ale wraz ze sprzeciwem przedstawił projekt natychmiastowej gruntownej przebudowy ulicy Malinowej. Projekt ten jednak nie był głosowany. "Haniebnym jest obecne zachowanie niektórych osób, które oczerniają mnie jako radnego i sołtysa, przeciwstawiając moją osobę wobec wyborców. Wskazywanie mnie jako winnego jest niedopuszczalne i społecznie niesprawiedliwe. W ten oto sposób świadomie niszczy się więzi społeczne. Jeśli macie Państw uwagi i pretensje, to proszę je kierować do przewodniczącej rady Moniki Suszczyńskiej, Krystyny Woronko i Małgorzaty Marioli Borowej, ponieważ to dzięki tym paniom inwestycja utwardzenia ulicy Malinowej została zlikwidowana" - czytamy w oświadczeniu Tadeusza Karpowicza. 

Sołtys Grabówki Tadeusz Karpowicz na tle billboardu

Sołtys Grabówki Tadeusz Karpowicz na tle billboardu

Sprawa nie skończyła się na oświadczeniach. Radni klubu Gmina Grabówka na początku kwietnia złożyli projekt uchwały, w której gmina miałaby przeznaczyć jeszcze w tym roku dwa miliony złotych na gruntowną przebudowę ulicy Malinowej. Projekt odważny, ale raczej nierealny do uchwalenia ze względu na wysokość kwoty oraz brak poparcia większości w radzie. Tymczasem mieszkańcy Grabówki pod wodzą Roberta Łapińskiego zaczęli działać sami. Wsparci podpisami "prawie setki" sąsiadów wystąpili do gminy o przywrócenie 300 tys. zł na remont Malinowej. 

PRAWIE SETKA ŁAPIŃSKIEGO 

10 kwietnia Łapiński rozpowszechnił wśród sąsiadów swoje oświadczenie. "W Urzędzie Miejskim w Supraślu odbyło się posiedzenie Komisji Infrastruktury i Bezpieczeństwa Publicznego, na której rozpatrzono pozytywnie nasz wniosek dotyczący wyasfaltowania ul. Malinowej w roku 2019. O mały włos mogło do tego nie dojść ze względu na fakt, że nasz sołtys pan Tadeusz Karpowicz tego samego dnia przed posiedzeniem Komisji złożył swój wniosek, lecz przeciwstawny do naszego - wiedząc, że procedury związane z budową ul. Malinowej w pełnym zakresie, jaki jest przewidziany w projekcie, nie zakończą się w tym roku oraz nie ma na to zwyczajnie pieniędzy. I tylko dlatego, że zebraliśmy około setki Waszych podpisów, burmistrz obecny na spotkaniu i członkowie Komisji Infrastruktury i Bezpieczeństwa Publicznego zignorowali pismo od sołtysa i zaakceptowali pozytywnie nasz postulat" - czytamy w oświadczeniu Roberta Łapińskiego. 

Rada Gminy Supraśl, podczas sesji, która rozpoczyna się dziś (15 kwietnia) o godz. 16:30, ma zatwierdzić wniosek o tymczasowe wyasfaltowanie ulicy Malinowej jeszcze w tym roku. Układ sił aw radzie wskazuje na to, że większość będzie za przyjęciem tego projektu.

Zobacz również