W AK-owskich mundurach przeciw zmianie nazwy ulicy Łupaszki

Wczoraj Podlaski Instytut Rzeczypospolitej Suwerennej, dziś środowisko żołnierzy i sympatyków Armii Krajowej, jutro Młodzież Wszechpolska to są żywe reakcje na projekt usunięcia mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko z przestrzeni publicznej Białegostoku. Do poniedziałku, kiedy ten projekt będą rozpatrywać radni miejscy na sesji plenarnej, zapewne jeszcze usłyszymy głosy oburzonych mieszkańców Białegostoku. Głosów entuzjastów projektu jeszcze nie słychać.

AK-owcy na ulicy Łupaszki /fot. H. Korzenny Bia24/

AK-owcy na ulicy Łupaszki /fot. H. Korzenny Bia24/

Na ulicy mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko w Białymstoku zjawili się dwaj mężczyźni w mundurach, jakie mogli nosić żołnierze wyklęci, w tym sam Łupaszko. 

- Nie ma żadnych podstaw ani prawnych, ani moralnych do tego, aby można by lozarzucać jakiekolwiek zbrodnie wojenne majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi ps. Łupaszko, ponieważ dokładne badania, jakie przeprowadził sąd w roku 1993, oczyściły majora ze wszystkich zarzutów i zwolniły z osiemnastokrotnej kary śmierci. Poza tym dogłębne badania historyczne przeprowadzone przez IPN dowodzą tego, że major nie dopuścił się żadnej zbrodni, która mogłaby być zakwalifikowana jako zbrodnia wojenna czy tez zbrodnia przeciwko ludzkości - mówi jeden z mężczyzn w mundurze, czyli Robert Peciak, przedstawiciel środowiska Światowego Związku Żołnierzy AK i sympatyków.

Peciak odnosi się do wniosku pięciorga radnych Białegsotoku (czworo z Forum Mniejszości Podlasia działającego w ramach klubu Koalicji Obywatelskiej oraz jeden niezrzeszony) o zmianę nazwy ulicy w Białymstoku z obecnej - mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko na ul. Stulecia Praw Kobiet. Radni FMP realizują w ten sposób obietnicę wyborczą z jesieni ubiegłego roku. Według nich Łupaszko to postać "kontrowersyjna i niejednoznaczna", a takie osoby zdaniem wnioskodawców nie powinny być patronami białostockich ulic. 

Robert Peciak zdecydowania zaznacza w swoim oświadczeniu, że zarzuty stawiane przez inicjatorów zmiany nazwy ulicy nie znajdują potwierdzenia w faktach historycznych. Powołał się przy tym na rozprawy naukowe Kazimierza Krajewskiego oraz Grzegorza Wąsowskiego. 

- Nie zgadzamy się na zmianę. Uważamy, że ulica jest ostatnim miejscem do dyskusji. Taka dyskusja powinna się odbywać przede wszystkim w murach uniwersytetu, gdzie powinno się dyskutować, wyjaśniać, aby nie było niedomówień. Bo najgorszym, co się może zdarzyć to półprawda, cwierćprawda, czyli całe kłamstwo - mówi Robert Peciak.

Zaznacza, że ich strój ma tu symboliczne znaczenie. Mundury AK świadczą o ciągłości tego, co robili żołnierze Armii Krajowej, żołnierze Armii Krajowej Obywatelskiej i innych organizacji, które podjęły walkę o niepodległość i wolność. 

Dwaj przedstawiciele środowisk AK-owskich zapowiedzieli swoją obecność na tej części poniedziałkowej sesji rady miasta Białegostoku, która będzie dotyczyła zmiany nazwy ulicy oraz będą chcieli zabrać głos w dyskusji nad tym projektem jako przedstawiciele społeczności lokalnej. 

Zobacz również