Trasa Niepodległości: nie ma jeszcze wykonawcy, a drzewa już wycięte

Cały teren przy alei Jana Pawła II od skrzyżowania z ul. Bacieczki do torów kolejowych ogołocony z drzew. Strasznie to wygląda - nasi czytelnicy alarmują o nagłej wycince. To nie jest nagła wycinka, tylko zaplanowane działanie - odpowiada urząd miejski. Miasto przygotowuje teren pod budowę pierwszego etapu Trasy Niepodległości. Tylko że od wielu miesięcy nie może wyłonić wykonawcy tej przebudowy. W czwartym przetargu - oferenci chcą co najmniej 10 milionów więcej, niż miasto może dać.

Po wycince drzew nad okolicą góruje rzeźba Ptaki /fot. H. Korzenny/

Po wycince drzew nad okolicą góruje rzeźba Ptaki /fot. H. Korzenny/

Ci, którzy znają to miejsce, są zaskoczeni. Za skrzyżowaniem ul. Bacieczki z aleją Jana Pawła II roztacza się rozległy widok na okolicę. Nie zasłania go żadne drzewo. Zostały po nich tylko pnie wystające kilkanaście centymetrów powyżej gruntu. Są jeszcze ślady piłowania, no i olbrzymie pocięte pnie drzew ułożone obok drogi. Te pnie rzucają się w oczy przede wszystkim.

- Wycinki drzew były zaplanowane i są częścią prac, jakie miasto wykonuje tu w ramach przygotowania terenu pod inwestycję - mówi Urszula Boublej z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Na wycięcie każdego drzewa miasto uzyskało odpowiednie pozwolenie. Wycinamy teraz, ponieważ teraz właśnie jest najlepszy czas na prowadzenie takich prac. Zanim zacznie się okres wegetacji roślin.

Wielkie pnie drzew jeszcze leżą obok drogi /fot. H. Korzenny/

Wielkie pnie drzew jeszcze leżą obok drogi /fot. H. Korzenny/

Wszystko więc zgodnie z prawem. Zgodnie z dokumentacją inwestycji opublikowaną w Biuletynie Informacji Publicznej na tym odcinku Trasy Niepodległości. Formalnie jest to I etap i nazywa się "Rozbudowa ulicy Narodowych Sił Zbrojnych na odcinku od połączenia z Aleją Niepodległości do ok. 330 metrów za skrzyżowaniem z aleją Jana Pawła II wraz z łącznicami i drogami serwisowymi". W dokumencie zatytułowanym "Operat szacunkowy drewna do pozyskania w ramach planowanej wycinki drzew" znajdujemy informację o tym, ile drzew jest do wycięcia. Dane dotyczące liczby drzew na tym terenie opracowano na podstawie inwentaryzacji przeprowadzonej w latach 2014-2015.

Alej Jana Pawła II - widok na budującą się Trasę Niepodległości /fot. H. Korzenny/

Alej Jana Pawła II - widok na budującą się Trasę Niepodległości /fot. H. Korzenny/

W przytoczonym dokumencie czytamy: "Stwierdzono, że w ramach realizacji planowanego przedsięwzięcia wycinka obejmie ponad 2900 sztuk pni drzew". Spośród tych prawie trzech tysięcy drzew najwięcej było do wycięcia sosny zwyczajnej - ponad 110 drzew. Drugi gatunek co do liczby cięć to klon zwyczajny - 747 pni, w następnej kolejności: lipa drobnolistna - 226 drzew, śliwka mirabelka - 145, głóg dwuszyjkowy i wiśnia pospolita - po 107 drzew. W sumie z wszystkich wyciętych drzew było do pozyskania prawie tysiąc metrów sześciennych "miąższości drewna".

Widok na ulicę Narodowych Sił Zbrojnych /fot. H. Korzenny/

Widok na ulicę Narodowych Sił Zbrojnych /fot. H. Korzenny/

W dokumencie, o którym mówimy, na szczególną uwagę zasługuje jeszcze jeden fragment, mówiący o wyjątkowym jednym drzewie, oczywiście do wycięcia: "Warto również wskazać zidentyfikowany przypadek szczególny, w postaci pojedynczego egzemplarza topoli obcego pochodzenia (topola kanadyjska) o obwodzie pnia 474 cm, której wycinka przyniesie pożytek (24,7 m sześć.) przekraczający sumaryczne pożytki dla wielu zdecydowanie liczniejszych pod względem liczby pni gatunków, które podlegać będą planowanej wycince". Ta wyjątkowo wielka Topola kanadyjska - pień o obwodzie prawie 5 metrów - także poszła pod piłę.

Ulica Jana Pawła II przed skrzyżowaniem z ul. Narodowych Sił Zbrojnych /fot. H. Korzenny/

Ulica Jana Pawła II przed skrzyżowaniem z ul. Narodowych Sił Zbrojnych /fot. H. Korzenny/

Odpowiedni sezon, odpowiednie pozwolenia na wycięcie i właściwe prace skutkujące uprzątnięciem terenu z resztek drzew - prawie wszystko już zrobiono. Tylko że wciąż nie wiadomo, kiedy, kto i w jakim zakresie zbuduje tę drogę. W ubiegłym tygodniu (9 marca 2018) otwarto oferty w czwartym już przetargu na wykonanie tej inwestycji. Najtańsza oferta wykonania drogi jest o prawie 10 milionów droższa od zaplanowanego przez inwestora (miasto Białystok) kosztu budowy. A pamiętamy, że ten projekt jest już tylko okrojoną wersją pierwotnego założenia, gdzie skrzyżowanie Trasy Niepodległości i alei Jana Pawła II miało być dwupoziomowe, bezkolizyjne. Trzy przetargi na pierwotny projekt zakończyły się fiaskiem z tego samego powodu: zbyt wysoka cena oferowana przez wykonawcę - w jednym z przetargów ta różnica była prawie dwukrotna i wynosiła niemal 50 milionów złotych.

Do Trasy Niepodległości brakuje kilkuset metrów /fot. H. Korzenny/

Do Trasy Niepodległości brakuje kilkuset metrów /fot. H. Korzenny/

Teraz miasto ograniczyło inwestycyjny apetyt do dużego ronda jednopoziomowego. A mimo to brakuje 10 milionów. Jest tym gorzej, że inwestycja ma dofinansowanie unijne (ok. 70 proc. całości Trasy Niepodległości) i nieprzekraczalny termin wykonania - koniec 2019 roku.

Wszystko to mówi, że trudno będzie pokonać kłopoty ze sfinansowaniem inwestycji z miejskiej kasy. A mimo to drzewa już wycięto. Czy można wróżyć, że w najgorszym wypadku nie będziemy mieli ani drogi, ani prawie 3 tysięcy drzew?  

Zobacz również