Partia Razem deklaruje, że wystawi w wyborach do sejmiku swoich kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych. Liderzy trzech okręgów sejmikowych w Białymstoku mówili o tym, z czym wychodzi partia do sejmiku. I okazuje się, że wychodzi przede wszystkim z tym, o czym mówił w ubiegłym tygodniu lider partii Adrian Zandberg. Partia razem stawia na transport publiczny.
- Zorganizowanie sprawnego transportu publicznego jest zadaniem samorządu województwa. Niestety samorządy generalnie zaniedbują to zadanie. Chcemy w sejmiku doprowadzić do tego, żeby do każdej wsi sołeckiej w województwie docierał autobus komunikacji zbiorowej - mówi Sławomir Prokopiuk, lider listy sejmikowej w okręgu południowym.
Prokopiuk deklaruje, że jako startujący w okręgu południowym będzie chciał zapewnić, by pociągi na trasie Białystok - Bielsk Podlaski jeździły co godzinę. - Sprawny transport publiczny to jest podstawa dobrego życia i to jest też podstawowe zadanie samorządu - mówi Prokopiuk.
Transport to jedno, ale kandydaci sejmikowi partii Razem mają też inne zamierzenia, gdy dostaną się do sejmiku.
- Bezpłatny dojazd do szkoły dla każdego ucznia, bezpłatne posiłki w szkole, bezpłatna opieka psychologa i terapeuty to jest konieczne i chcemy jako radni sprawić, by sejmik się tym zajął - mówi Grzegorz Janoszka, kandydat do sejmiku w okręgu białostockim.
W jaki sposób sejmik miałby zrealizować ten projekt, skoro nie leży w kompetencjach sejmiku utrzymanie wszystkich szkół? Tu kandydaci partii Razem wskazali na nową rolę sejmiku, którą chcą uruchomić.
- Sejmik to przecież taki lokalny parlament. Może wyznaczać kierunki działania, zachęcać i namawiać do współpracy inne jednostki samorządu. Nasze cele programowe właśnie to zakładają - współpracę i współdziałanie - mówi Dorota Koczot, liderka listy sejmikowej w okręgu północnym (Suwałki).
Kandydatka deklaruje, że zajmie się w sejmiku sprawami opieki zdrowotnej. Szczególnie zadba, by sejmik przekazywał więcej pieniędzy na organizowanie opieki ginekologicznej nad kobietami na wsi. Powołuje się na raport NIK, z którego wynika, że w Podlaskiem poziom tej opieki jest najniższy w kraju. Jej zdaniem sejmik powinien zaapelować do NFZ o podwyższenie stawek za prowadzenie gabinetów ginekologicznych na wsiach, co może sprawić, że lekarze zainteresują się organizowaniem takich miejsc opieki.
W kolejnych dniach partia zamierza przedstawić szczegóły swojego programu do sejmiku wojewódzkiego.