PSL w prawdzie i o prawdzie dla polskiej wsi

Po niedzielnym wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego w Sandomierzu reaguje teraz szef podlaskiego PSL. Powtarza za swoim prezesem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, że PSL nie da zwalić winy na siebie za niespełnione obietnice wyborcze PiS. - Zawsze dobrze służyliśmy rolnikom i udowodnimy, że jesteśmy w stanie wygrać te wybory samorządowe z wynikiem co najmniej takim jak obecny - mówi Stefan Krajewski.

Prezes Podlaskiego PSL, program samorządowy i hasło spotkania /fot. H. Korzenny/

Prezes Podlaskiego PSL, program samorządowy i hasło spotkania /fot. H. Korzenny/

- Dziś w Polsce najbardziej brakuje prawdy, dlatego PSL będzie obnażać kłamstwa i przywracać prawdę - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w niedzielę podczas spotkania we wsi Jakać-Borki koło Śniadowa. Zapewnił, że w kampanii samorządowej ludowcy będą odwiedzali nawet najmniejsze miejscowości.

Podobnie teraz prezes PSL w Podlaskiem Stefan Krajewski zapowiada przywracanie prawdy o latach rządów koalicji PO-PSL. - Te tematy, które zostały poruszone w Sandomierzu, to zrzucanie winy na poprzedników. Pan premier Morawiecki powinien pamiętać o tym, że brał odpowiedzialność jako radny AWS, doradca premiera Tuska, kierując bankiem czy kierując różnymi inicjatywami - mówi Stefan Krajewski, prezes PSL w Podlaskiem i zarazem członek zarządu województwa.

"PiS - fałszywi obrońcy wsi" pod takim hasłem prezes Krajewski wskazywał na niezrealizowane obietnice obecnego rządu. Mówił, że zamiast podwyżki dopłat, w najbliższej perspektywie finansowej nastąpi ich obniżka. Przypomniał, że zwiększyła się ilość sprzedanej ziemi cudzoziemcom mimo wprowadzenia ustawy o obrocie ziemią. Zarzucił rządowi brak pomocy rolnikom dotkniętym suszą oraz doprowadzenie do "rozprzestrzeniania się ASF."

- Plan Morawieckiego, o którym tyle słyszymy, wciąż nie został wdrożony. Jest on ciągle przedstawiany w sferze mrzonek. Wzywamy rząd do działania - mówi Stefan Krajewski.

PSL zapowiada walkę o wpływy na wsi. Prezes Krajewski zapowiada wynik wyborczy nie gorszy niż obecnie w sejmiku. W kończącej się kadencji, w 30-osobowym sejmiku województwa podlaskiego PiS ma najwięcej - 12 mandatów, ale koalicję rządzącą tworzą PSL i PO. - Jesteśmy na pewno gotowi do tego, żeby stanąć w tych wyborach i utrzymać to, co mieliśmy w obecnej kadencji, czyli dziewięć mandatów w sejmiku województwa. Mamy program, mamy ludzi, którzy chcą startować, ale mamy też wyborców, którzy na nas liczą - mówi Stefan Krajewski. 

Po zaplanowanej na 8 września konwencji wojewódzkiej i zatwierdzeniu programu dla województwa PSL przedstawi listy swoich kandydatów do sejmiku i samorządów. W mieście Białystok - jak mówi prezes - PSL zastanawia się jeszcze, kogo poprzeć w wyborach prezydenckich. 

Program PSL dla województwa będzie bazował na programie partii pod tytułem "Rzeczpospolita samorządowa". - Dodatkowo rozszerzony będzie on o kwestię dotyczące naszego województwa. Województwa typowo rolniczego, o czym często mówimy. Stawiamy na zrównoważony rozwój całego regionu - mówi szef PSL w Podlaskiem.

Zobacz również