Podrożeją bilety komunikacji miejskiej w Białymstoku. Zabrakło jednego radnego

Będą podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej w Białymstoku. Tak zdecydowała Rada Miasta Białystok. To druga tak poważna porażka radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy mieli realną szansę na odrzucenie projektu podwyżek, zwłaszcza że głośno się tym podwyżkom sprzeciwiali. Nieobecność na sesji radnego PiS Konrada Zielenieckiego sprawiła, że PiS przegrał głosowanie. Deklaracje radnych PiS znowu okazały się tylko pustymi słowami. 

Głosowanie w sprawie podwyżki cen biletów BKM w Białymstoku

Głosowanie w sprawie podwyżki cen biletów BKM w Białymstoku

W programie sesji (23 lutego) była tylko jedna sprawa – podwyżki cen biletów. Przed sesją szef klubu PiS Henryk Dębowski w imieniu swoich radnych sprzeciwił się podwyżkom. Dwóch radnych Polski 2050 – także zadeklarowało głosowanie przeciw propozycji prezydenta, zapowiedziało zgłoszenie swoich poprawek, czyli mniejszej podwyżki. PiS ma 12 swoich radnych, Polska 2050 – dwóch. Razem 14, czyli dokładnie połowa liczby wszystkich radnych. Entuzjaści prezydenckiej podwyżki mają także 12 głosów. W głosowaniu przy remisie projekt nie przechodzi. 

Od początku sesji nieobecny był radny PiS Konrad Zieleniecki, więc wiadomo było, że przeciwnicy prezydenckiej podwyżki przegrają głosowanie. Szef klubu PiS Henryk Dębowski zgłosił więc wniosek o przerwanie sesji do poniedziałku. Ten wniosek też nie miał szans na przyjęcie. Reszta była już tylko formalnością. 

Projekt przedstawiał zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz. Jak zastrzegł od razu, przedstawia ten projekt „bez jakiejkolwiek przyjemności, wręcz ze smutkiem”. Konieczność podniesienia cen uzasadnił inflacją i wzrostem kosztów funkcjonowania spółek komunalnych odpowiadających za miejski transport.

Później była dyskusja, przeciwnicy podwyżki przedstawili swoje zastrzeżenia, radni Polski 2050 zaproponowali swoje „poprawki”, zmniejszające rozmiary podwyżki (poprawki radni odrzucili w głosowaniu). Padały argumenty za i przeciw, wynik głosowania i tak był przesądzony. 

W głosowaniu – 14 radnych Koalicji Obywatelskiej głosowało za przyjęciem tej „ze smutkiem” przygotowanej podwyżki cen biletów. Przeciw było 11 radnych PiS oraz dwóch radnych Polski 2050. A radnego Konrada Zielenieckiego po prostu nie było. Brak jego głosu zdecydował, że PiS oddał te podwyżki walkowerem. 

W rezultacie wzrosną ceny wszystkich rodzajów biletów. Bilety jednorazowe podrożeją o złotówkę; 4 zł będzie kosztował bilet jednorazowy normalny w wersji elektronicznej (obecnie 3 zł), 5 zł w papierowej (teraz 4 zł). W przypadku biletów okresowych – normalny miesięczny kosztować będzie 130 zł (dotychczas 100 zł), a 30-dniowy 140 zł (obecnie 110 zł). W nowej taryfie są dodatkowe rodzaje biletów, np. 3-dniowy. Uchwała wejdzie w życie po dwóch tygodniach od jej publikacji w dzienniku urzędowym Województwa Podlaskiego.

Projekt uchwały wraz z kompletnym cennikiem opłat po podwyżce znajduje się na stronie Biuletynu Informacji Publicznej  oraz programu e-sesja

Już drugi raz w taki sam sposób Prawo i Sprawiedliwość przegrywa głosowanie w ważnej sprawie. Poprzednio w październiku 2022 r. nieobecność radnego PiS Mateusza Sawickiego „załatwiła” białostoczanom maksymalne podwyżki stawek podatku od nieruchomości. Przed sesją szef klubu PiS deklarował zdecydowany sprzeciw wobec proponowanych przez prezydenta (z Koalicji Obywatelskiej) podwyżek. Pisaliśmy o tym w artykule „Podatek uchwalony nieobecnością”. Wtedy także radni Polski 2050 deklarowali głosowanie przeciw prezydenckim podwyżkom. 

Teraz mamy powtórkę z takiej sytuacji. Obie sytuacje wskazują na to, że w klubie PiS czyny rozmijają się deklaracjami. Dziwne, że w dniach głosowań ważnych dla mieszkańców (i ważnych także dla wizerunku PiS) w klubie nie ma dyscypliny. 

Zobacz również