Policyjne małżeństwo, które prywatnie było na zakupach wraz ze swoim 6-miesięcznym synkiem, usłyszało poruszenie w sklepie i krzyk "mężczyzna nie oddycha...". Ona - policjantka Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, on - policjant służby kryminalnej Komisariatu Policji IV, natychmiast ruszyli z pomocą. Jak się okazało, między wieszakami z ubraniami leżał nieprzytomny, nieoddychający mężczyzna w wieku około 70 lat.
Policjanci natychmiast rozpoczęli reanimację wspólnie z funkcjonariuszką Oddziału Celnego Drogowego w Kuźnicy, która również akurat wtedy była w tym samym sklepie. Cała trójka, zmieniając się kilkakrotnie, reanimowała mężczyznę. W międzyczasie została wezwana załoga karetki pogotowia.
Dzięki szybko podjętej reanimacji, mężczyźnie powróciły czynności życiowe. 70-latek został przekazany załodze karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala. Funkcjonariuszka KAS następnego dnia odwiedziła go na oddziale, czuł się już znaczne lepiej.