Poseł Tyszkiewicz oraz radni tej partii (klubu PiS ma większość w Radzie Miejskiej) domagają się w sprawie budowy pomnika konsultacji społecznych. Dziś podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej szef podlaskich struktur Platformy Obywatelskiej mówił:
- Inicjatywa budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego jest przedwczesna, a lokalizacja niewłaściwa. Mamy zbyt wiele emocji i zbyt wiele politycznych kontrowersji, aby dziś mówić o tego typu działaniach. Dlatego uważamy, że przed podjęciem tej decyzji trzeba o zdanie zapytać białostoczan - powiedział podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej poseł Robert Tyszkiewicz (PO).
- Ofiary katastrofy Smoleńskiej zostali w adekwatny sposób uhonorowani w poprzedniej kadencji rządu. To będzie pomnik, który z całą pewnością podzieli białostoczan tak, jak takie pomniki budziły kontrowersje w całej Polsce. Lech Kaczyński nie miał żadnych związków z naszym miastem. Jeżeli jakąkolwiek postać należałoby uhonorować to jest to postać Ryszarda Kaczorowskiego z urodzenia białostoczanina, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie - mówił z kolei Zbigniew Nikitorowicz, radny miasta Białystok PO.
Jutro radni klubu PO planują złożyć do Rady uchwałę w sprawie konsultacji społecznych. Chcą, aby odbyły się one na wzór takich, jakie odbywają się w przypadku projektów zgłaszanych do budżetu obywatelskiego. Miałyby być przeprowadzone do 30 kwietnia 2017 r. A samo głosowanie miałoby się odbyć w wyznaczonych punktach, gdzie będzie można wypełnić i złożyć kartę do głosowania.
Z inicjatywą budowy w Białymstoku pomnika prezydenta Kaczyńskiego, oficjalnie wystąpiło już pół roku temu stowarzyszenie, na którego czele stanął Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa, podlaski poseł PiS. Dziś radny Nikitorowicz przypominał, że już kilka miesięcy temu zostały przeprowadzone badania sondażowe, gdzie 71 proc. mieszkańców opowiedziało się przeciwko budowie pomnika, a tylko 17 proc. było za.