Niemal dokładnie w rok po nadaniu ówczesnemu placowi Uniwersyteckiemu nowej nazwy i nowego patrona - Niezależnego Zrzeszenia Studentów na pustym, dużym, porośniętym trawą placu pojawią się pomysły młodych ludzi na odmienienie tego miejsca i nadania mu nowych miejskich funkcji. Gdy inicjatorzy zmiany nazwy - dawni członkowie NZS - przekonali radnych do nowego patrona, nie zamknęli sprawy. Rozpoczęli kolejny etap działania pod hasłem sprawić, by miejsce było godne swojej nazwy. NZS był organizacją aktywną, ten plac musi oddawać taką miejską aktywność - mówi wówczas. Roczne starania podjęte przed grupę dawnych członków NZS skupionych w Inicjatywie Plac NZS pokazują właśnie, jak można namówić ludzi do nowego myślenia o swoim mieście.
- Chcemy namówić mieszkańców do twórczego myślenia o kształtowaniu przestrzeni swojego miasta. Zaczynamy od naszego placu, ale dalej w perspektywie mamy inne miejsca: place, parki, dzielnice. Chcemy pokazać, że o zmianach w mieście warto myśleć wcześniej, zanim planiści zaplanują ich wygląd. Namawiamy ludzi do wyprzedzania działań urzędników i wręcz narzucania urzędnikom naszych wizji - mówi Janusz Żabiuk, przedstawiciel Inicjatywy Plac NZS.
Inicjatywa organizuje spotkania na placu, pokazuje, jak przejąć, ożywić martwe miejsca w mieście. Opracowuje koncepcję zagospodarowania części centrum Białegostoku. Zenon Zabagło, architekt wskazuje na potrzebę tworzenia w mieście stref różnego typu miejskich aktywności. W centrum Białegostoku akurat te strefy można dobrze dopasować do potrzeb. - Strefy w centrum mogą stworzyć taki śródmiejski trakt. Wokół Ratusza mamy już zorganizowaną strefę, nazwijmy ją patriotyczno-estradowo-gastronomiczną. Dalej na tym trakcie może się znaleźć właśnie plac NZS jak miejsce odpoczynku, uspokojenia i wstępu do strefy rekreacyjno-kulturalnej obejmującej Park Centralny i dalej placówki kultury: teatr i operę - mówi Zenon Zabagło.
Inicjatywa Plac NZS do swojej wizji kształtowania przestrzeni miejskiej przekonuje magistrackich urzędników. Na wniosek Inicjatywy będą przeprowadzone w mieście konsultacje społeczne na temat koncepcji zagospodarownia placu NZS, razem z miejskim urzędnikami oraz architektami z Politechniki Białostockiej ogłoszono konkurs na projekt ideowy przystosowania placu do potrzeb miasta. W lipcu na placu będzie spotkanie z sztuką street-artu.
- Potrzebujemy głosu i spojrzenia młodych ludzi na to miejsce. Dlatego namawiamy ich do udziału w konkursie, przypatrujemy się, jak oni widzą nasz plac, a przy okazji pokazujemy wszystkim, że miasto jest dla nas, jest przestrzenią, którą my sami możemy i powinniśmy kształtować - wyjaśnia Janusz Żabiuk.
Na placu NZS w sobotę (16.06) w południe można będzie zobaczyć wystawę wybranych prac z 30 nadesłanych na konkurs młodych architektów, można będzie ocenić punkt widzenia młodych ludzi i ich spojrzenie na miejską przestrzeń. Podczas spotkania jurorzy sądu konkursowego ogłoszą wyniki i nagrodzą najbardziej interesujące projekty. A w lipcu Inicjatyw Plac NZS planuje spotkanie na placu poświęcone sztuce street-artu, będzie między innymi wspólne malowanie street-artowych kompozycji rozstawionych na placu.