Pierwsza akademia to pochwała dwóch lat rządów PiS. Sprawy znane, wyliczone, omówione: bilans rządu Beaty Szydło. Są broszury propagandowe. Nic dziwnego, że podczas wystąpień parlamentarzystów chwalących realizację obietnic wyborczych większość uczestników debatowała ze sobą, raczej na inne tematy. Ożywiała się za to i słuchała, gdy padały konkrety dotyczące następnych wyborów - samorządowych.
- Naszym celem jest wygranie wyborów przede wszystkim w sejmikach, bo to daje możliwość prowadzenia polityki gospodarczej wspólnie z rządem na terenie danego województwa - mówi lider regionalnego PiS Krzysztof Jurgiel.
Przed zgromadzonymi stawiał zadania jasne - znaleźć kandydatów, którzy "zagwarantują największą liczbę głosów dla Prawa i Sprawiedliwości".
I tak Akademia Samorządności staje się taką właśnie "kuźnią", w której PiS kuje najostrzejsze samorządowe kosy. Jurgiel zalecał, by do tych wyborów przygotować się rzetelnie, co znaczy poznać program wyborczy partii i zorientować się, co dobrego robi rząd PiS. Po to, by działania realizowane w regionach, gminach służyły rozwojowi także struktur centralnych państwa.
Zarząd okręgowy PiS w Podlaskiem przyjął w sobotę uchwałę, w której zobowiązał się do przeprowadzenia przed wyborami cyklu szkoleń dla kandydatów na radnych. - Chodzi o to, aby nasi kandydaci, szczególnie ci, którzy będą startowali po raz pierwszy, mieli możliwość przedyskutować sprawy dotyczące funkcjonowania samorządu, organu gminy czy samorządu województwa, czy administracji rządowej - mówi Krzysztof Jurgiel. Dodaje, że PiS chce dokonywać dalszych zmian w przyszłości w kraju, dlatego ludzie muszą być do tego przygotowani.
Spotkania Akademii mają się odbywać od marca, co dwa tygodnie. Ma być na nich tworzony program dla województwa.
A skoro już o terminach to ważniejsze od terminu kolejnego spotkania Akademii Samorządności były terminy kolejnych etapów przygotowań do wyborczych zmagań. I tak kandydaci PiS na radnych w Podlaskiem mają być znani do połowy marca. Do tego też czasu powinniśmy poznać osoby, które będą kandydowały na prezydentów Suwałk i Łomży.
W stolicy województwa uzgadnianie kandydata na prezydenta miasta ma potrwać nieco dłużej. Jak mówi Krzysztof Jurgiel, tu PiS musi się porozumieć z koalicjantami wchodzącymi w skład Zjednoczonej Prawicy, czy będą startować z jednej listy i zgłoszą jednego kandydata na prezydenta Białegostoku. Białostoczanie więc nazwisko kandydata PiS powinni poznać - jak mówi Krzysztof Jurgiel - w maju, czerwcu. Wyjaśnia przy tym, że tak jak wszystkich innych kandydatów PiS na prezydentów miast wojewódzkich, także kandydata na prezydenta Białegostoku wskaże komitet polityczny partii.