Rodzina pochodzi z powiatu białostockiego. Zarzuty wykorzystywania seksualnego, gwałcenia, jak również doprowadzania córki do poddania się innym czynnościom seksualnym, dotyczą lat 2005-2014. Co oznacza, że pierwsze przypadki tych czynów miały miejsce, gdy dziewczynka miała 6 lat.
- Sąd orzekł też wobec mężczyzny zakaz zbliżania się do córki na odległość mniejszą niż 50 metrów i zakaz kontaktowania się z nią w jakiejkolwiek formie na okres dziesięciu lat - informuje sędzia Wiesław Żywolewski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Cały proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro pokrzywdzonej i charakter sprawy. Wyrok zapadł 19 października 2017 i nie jest prawomocny.