Jak się dowiedzieliśmy, bombę znaleźli wynajęci przez firmę Budimex saperzy. Firma po znalezieniu jednej bomby obawiała się, czy nie ma tam kolejnych ładunków wybuchowych zagrażających pracownikom.
Wyraźnie wystaje z ziemi statecznik bomby lotniczej /fot. E. Sokólska-Bia24/
Według relacji pracowników prowadzących tam prace ziemne odkopano bombę lotnicza, widać statecznik (na zdjęciach). Są też prawdopodobnie inne materiały wybuchowe, prawdopodobnie miny z czasu drugiej wojny światowej. - Jest ich co najmniej kilka - zawiadomił nas nasz czytelnik. Prace przerwano, policja jest już na miejscu zdarzenia. Na razie nie potwierdza informacji o bombie, sugeruje, że robotnicy "dmuchają na zimne."
Miejsce znalezienia kolejnej bomby. Policja jest już na miejscu /fot. E. Sokólska-Bia24/
Prace trwają przy przebudowie ulicy Ciołkowskiego na wysokości przejazdu kolejowego linii Białystok - Zubki Białostockie. Miny znaleziono tuż przy torach, bardzo blisko miejsca, gdzie trafiono na półtonową niemiecką bombę lotniczą. W niedzielę bombę podnieśli saperzy z białostockiego 16. patrolu rozminowania. Bomba miała być dziś zdetonowana na poligonie w Orzyszu. Teraz okazuje się, że wokół może być więcej ładunków wybuchowych z czasu II wojny światowej.