Miliony poszły w niepamięć

Prawie cztery miliony złotych z konta Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich raczej już nie do odzyskania. Prokuratura zawiesiła śledztwo w tej sprawie, a Zarząd Województwa Podlaskiego praktycznie nie wyciągnął konsekwencji służbowych wobec osób odpowiedzialnych kierowaniem przedsiębiorstwem.

Droga jest, a milionów nie ma

Droga jest, a milionów nie ma

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Prokuratura Regionalna w Białymstoku zawiesiła wielomiesięczne śledztwo w sprawie przelania na konto oszustów ponad 3,7 mln zł z Zarządu Dróg Wojewódzkich, podległego samorządowi województwa. Śledczy czekają na pomoc prawną z krajów, gdzie na konta trafiły pieniądze.

Ponad 3,7 mln zł z konta Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, urzędnicy przetransferowali na konto bankowe podane przez oszustów jako konto spółki - wykonawcy jednej z dróg w regionie. Podając się za ową spółkę, oszuści poinformowali zarząd dróg, że zmienił się rachunek bankowy do operacji bieżących i należy wpłacać pieniądze na inny rachunek niż dotąd.

Jak ustalono później w śledztwie wyłudzone pieniądze bardzo szybko z konta w Polsce zostały przelane na inne, założone za granicą. - Zwróciliśmy się z wnioskami o pomoc prawną do krajów, gdzie przelewane były pieniądze, w celu zbadania przepływu tych środków - powiedział PAP we wtorek prok. Jerzy Duniec, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Już wcześniej prokuratura informowała, że chodzi m.in. o Wielką Brytanię i Rumunię. Na razie nie wiadomo, ile w tej sytuacji potrwa zawieszenie postępowania.

Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich podlega samorządowi województwa podlaskiego. Po zdarzeniu konsekwencje służbowe poniosło wyłącznie dwoje pracowników PZDW (w tym wicedyrektor ds. finansowych) którzy zostali zwolnieni z pracy.

Śledztwo wszczęła półtora roku temu ówczesna Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku; część jej postępowań przejęła obecna prokuratura regionalna.

Zobacz również