- Jako organizacja sprzeciwiająca się dyskryminacji Żołnierzy Polskiego Podziemia Niepodległościowego chcemy wpłynąć na sumienia radnych, którzy podjęli hańbiącą decyzję o usunięciu ulicy imienia naszego Wyklętego - tłumaczy cel happeningu Krystian Kruszyński z Młodzieży Wszechpolskiej w nadesłanym do naszej redakcji oświadczeniu.
Nad portretem znalazł się cytat Adama Mickiewicza "Jeśli zapomnę o Nich, Ty Boże na Niebie, Zapomnij o mnie!" oraz informacja o 69. rocznicy śmierci mjr. Zygmunta Szendzielarza.
- Mamy cień nadziei, że ten przekaz wpłynie na zatwardziałe serca białostockich radnych i opamiętają się w swoich antypolskich zachowaniach - dodaje Krystian Kruszyński.
Dzień wcześniej, w piątek 7 lutego w tym samym miejscu, przed siedzibą Platformy Obywatelskiej w Białymstoku przy ul. Malmeda działacze Młodzieży Wszechpolskiej i Stowarzyszenia dla Polski podczas konferencji prasowej zawiadomili, że złożyli w biurze PO list otwarty do władz tej partii z apelem o to, by partia określiła jasno swój stosunek do postaci mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko. Przypomnieli, że posłowie PO głosowali za ustanowieniem 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz za uchwałą sejmową podnoszącą mjr. Szendzielarza do godności bohatera narodowego.
- Chcemy zapytać Platformę Obywatelską, co stało się z wydarzeniami, które są związane z majorem Łupaszką? Jako że pięć lat temu były one jak najbardziej godne pochwały, a dziś - jak mówi członek PO pan Krzysztof Truskolaski, są niegodne, są antybohaterskie - mówił podczas konferencji prasowej Bartosz Sokołowski ze Stowarzyszenia dla Polski.
Działacze Stowarzyszenia chcą wiedzieć, jakie zdanie na temat mjr. Łupaszki szef PO Borys Budka oraz szef Platformy w regionie podlaskim Robert Tyszkiewicz.