Krywlany - nareszcie szansa na debatę o przyszłości lotniska

To jest przełom w rozmowach o przyszłości lotniska Krywlany. Przełom polega wyłącznie na tym, że urząd miejski w Białymstoku opublikował najważniejsze dziś dokumenty i opracowania dotyczące tematu. Opracowania te wykonano na zlecenie urzędu, który chce rozbudować lotnisko. Rozmowy teraz mogą dotyczyć tych opracowań. Problem w tym, że przed zleceniem opracowań urzędnicy nie robili konsultacji społecznych na temat potrzeby i kierunków rozwoju lotniska. Zdecydowali sami, co dla Białegostoku będzie najlepsze. Teraz możemy podyskutować o tym, jak do tego "najlepszego" można dojść.

Pas startowy na lotnisku Krywlany /fot. M. Jakowiak UM Białystok/

Pas startowy na lotnisku Krywlany /fot. M. Jakowiak UM Białystok/

Długo trwało przekonywanie prezydenta miasta i jego urzędników, do tego, by jednak usiąść do rozmów o przyszłości lotniska. Długo trwało też przekonywanie władz miasta, że dokumenty wskazujące kierunek rozwoju lotniska powinni poznać wszyscy mieszkańcy Białegostoku, nie tylko wtajemniczeni i wybrani przez urzędników. Od września 2020 roku, gdy prezydent wydał pierwszą decyzję o usunięciu przeszkód lotniczych, czyli prawie 15 tys. drzew Lasu Solnickiego, do dziś minęło pół roku. 

Po tym półrocznym milczeniu prezydent Tadeusz Truskolaski dziś wreszcie przemówił. Nie była to debata, było to przemówienie. Dokładnie w dniu, w którym przemówił prezydent, na stronie internetowej urzędu opublikowano najważniejsze dokumenty dotyczące rozwoju lotniska Krywlany. Nikt z zainteresowanych dyskusją spoza urzędu nie znał dotychczas tych dokumentów, dlatego o dyskusji mowy być nie mogło. Ważne, że prezydent Truskolaski obiecał, że w ciągu miesiąca zorganizuje "spotkanie z udziałem zainteresowanych stowarzyszeń, ekspertów, urzędników na temat Krywlan. W ciągu tego miesiąca można będzie poznać treść tych dokumentów i przygotować się do dyskusji. Dokumenty są opublikowane na oficjalnej stronie internetowej Miasta Białystok.

Dwa dokumenty są najważniejsze: zaktualizowany w 2019 roku "Program funkcjonalno-użytkowy" dotyczący przebudowy i rozbudowy lotniska" oraz przekazane do urzędu w grudniu 2020 roku "Opracowanie dotyczące modelu zarządzania operacyjnego zmodernizowanego lotniska". 

Dokumenty są obszerne, ale miejmy nadzieję, wyczerpujące zainteresowanie organizacji społecznych. Podczas czwartkowej (4.03) konferencji prasowej prezydenta przedstawił najważniejsze założenia rozwoju lotniska. O tym, co najbardziej interesuje dziś większość mieszkańców miasta - czyli pytania, czy i kiedy z Krywlan będą mogły latać pasażerskie samoloty rejsowe - opracowany przez fachowców program mówi: 

"Realne, chociaż bardzo ambitne jest uruchomienie połączeń rejsowych z Białegostoku nawet w latach 2022-2025. Uruchomienie połączeń lotniczych we wskazanym czasie wiązałoby się z dużymi kosztami." Co to znaczy "realne, chociaż bardzo ambitne" i jak bardzo "kosztowne"? To pytania, na które odpowiedź poznamy być może w czasie debaty.

Te zdania przedstawiono podczas konferencji prasowej. Prezydent ocenił jako "możliwe" uruchomienie pierwszych lotów rejsowych w roku 2023 (w tym właśnie roku kończy się obecna kadencja władz samorządowych i będą wybory). Ale wiadomo, że do tego czasu trzeba na Krywlanach wybudować terminal odpraw pasażerskich i towarowych, wieżę kontroli lotów, stację paliw, hangar, drogi kołowania samolotów oraz parking dla samochodów osobowych. Budowa musi kosztować. 

A jeśli już powstaną te wszystkie obiekty i uda się zrealizować ten "bardzo ambitny" plan, to ile i dokąd będzie z Krywlan lotów rejsowych? Prezydent mówi: "to będzie lotnisko bardzo lokalne dające możliwość dolotu do jakiegoś portu lotniczego w kraju czy w Europie". Już nie mówi, że z Krywlan będziemy latać na wakacje do Europy (jeden z ekspertów podczas konferencji prasowej podkreślał, że trzeba mówić raczej o tej "bliższej" Europie). Prezydent zapowiada, że gdy już będziemy latać z Krywlan, to w ciągu roku będzie to "około 500 połączeń regularnych", dla około 7,5 tysiąca pasażerów i ponad tysiąc czarterów. Jeśli przeliczymy 500 połączeń, w których przewozimy 7500 pasażerów - wychodzi 15 pasażerów na jedno połączenie. To raczej dużo nie jest.  

Ale to wszystko są szczegóły, o które z pewnością zapytają uczestnicy przyszłej debaty na temat Krywaln. Najważniejsze, że w końcu jest szansa na prawdziwe rozmowy. Chociaż przy dotychczasowych doświadczeniach z nastawieniem władz miasta do rozmów z "czynnikiem społecznym" nadziei na istotne zmiany w planach po tych debatach raczej mieć nie można. 

Zobacz również