Koniec jazdy z promilami

Nietrzeźwy kierowca autobusu z pasażerami na pokładzie, pijany rowerzysta, który wywrócił się podczas policyjnej kontroli. W ostatnich godzinach na naszych drogach mogłoby być niebezpiecznie. Policjanci przynajmniej w kilku przypadkach wyeliminowali z ruchu potencjalne zagrożenie. 

[fot. podlaska policja]

[fot. podlaska policja]

Oto 36-letni rowerzysta, który, zatrzymany do kontroli drogowej w poświąteczny poniedziałek, przewrócił się przed radiowozem. Badanie alkomatem wykazało blisko 4 promile alkoholu w jego organizmie. To było już po zmroku na punkcie kontrolnym w Gruszkach (gmina Płaska, powiat augustowski). Pełniący tam służbę policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego z Zabrza zauważyli mężczyznę jadącego rowerem bez oświetlenia. Na widok zbliżających się do niego policjantów mieszkaniec gminy Płaska przewrócił się tuż przed radiowozem. Kiedy mundurowi podeszli do rowerzysty, by zapytać o jego stan zdrowia, wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. 

Wcześniej (bo już o ósmej rano), ale też w powiecie augustowskim, policjanci zatrzymali do kontroli 39-latka jadącego rowerem. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ten sam patrol i tego samego dnia zatrzymał do kontroli mercedesa. Badanie alkomatem 75-letniego kierowcy, wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Mieszkaniec gminy Płaska stracił prawo jazdy. Obaj rowerzyści zostali ukarani mandatami karnymi, a kierowcy mercedesa za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Z kolei policjanci z Hajnówki w poniedziałek zatrzymali nietrzeźwego kierowcę autobusu. To było w Kleszczelach. W trakcie kontroli drogowej zatrzymanego autobusu polcjanci stwierdzili, że siedzący za kierownicą mercedesa 54-latek jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko jeden promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że w ciągu ostatniej doby nie pił żadnego alkoholu, a nad ranem wziął jedynie tabletkę na ból głowy. 

54-letni kierowca autobusu od razu stracił prawo jazdy. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, natomiast za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo do lat 3.

Zobacz również