Policjanci z Dąbrowy Białostockiej wspólnie z kryminalnymi z Sokółki i Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali podejrzanego o oszustwo metodą "na policjanta". Do oszustwa doszło pod koniec stycznia w Dąbrowie Białostockiej. Na telefon stacjonarny 74-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Poinformował seniorkę, że jej córka spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze na opłacenie kaucji. Oszust dodał, że wtedy jej bliska uniknie odpowiedzialności.
Mieszkanka Dąbrowy Białostockiej, chcąc jak najszybciej pomóc, przygotowała pieniądze i biżuterię, którą miała w domu. Zgodnie z instrukcjami otrzymanymi od rozmówcy włożyła je do foliowej torebki. Tak zapakowane pieniądze i kosztowności przekazała nieznajomemu, który przyszedł do jej mieszkania. O tym, że ta historia nie była prawdziwa, dowiedziała się jeszcze tego samego dnia, kiedy osobiście zadzwoniła do wnuka. Było już jednak za późno. W efekcie 74-latka straciła blisko 80 tysięcy złotych.
Pracujący nad sprawą mundurowi ustalili tożsamość mężczyzny, który pełnił rolę "odbieraka". Okazał się nim 46-letni mieszkaniec województwa lubuskiego. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutu oszustwa. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.