Propozycja dofinansowania do zakupu 300 rowerów elektrycznych przez Miasto, z którą wyszedł radny Henryk Dębowski i inni członkowie klubu Prawo i Sprawiedliwość, została odrzucona podczas wrześniowej sesji Rady Miasta. Wsparcie miałoby wynosić 50 proc. kosztów, ale maksymalnie do 2,5 tys. zł, co kosztowałoby Białystok 750 tys. zł rocznie, a to wydatek zbyt duży - przekonywali przeciwni uchwale. Było sporo dyskusji, dyskutował nawet poseł Krzysztof Truskolaski, który wzywał premiera, by to rząd dołożył się do takiego pomysłu. Za odrzuceniem głosowało 14 radnych Koalicji Obywatelskiej, za przyjęciem 11 radnych Prawa i Sprawiedliwości, członkowie Polski 2050 wstrzymali się od głosu.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: "Rower elektryczny może być polityczny"
Radny Henryk Dębowski w dniu 20 października br. wystosował interpelację do prezydenta Białegostoku w tej sprawie. Czytamy w niej: "Tłumaczenie, że Miasto nie może sobie pozwolić na wzrost wydatków w 2023 roku w kwocie 750 tys. zł, z jednej strony jest zrozumiałe, ze względu na zadłużenie i rosnące ceny energii oraz potężne koszty różnych "osobliwych" inwestycji prowadzonych przez Pana w ostatnim czasie". Wymienia tu np. szalet miejski wart ponad 430 tys. zł, budowę instalacji przy ul. Kilińskiego za blisko 600 tys. zł oraz najnowszy mural z napisem "Konstytucja".
Jak więc nie narażać budżetu Miasta? Radny proponuje, by magistrat zgłosił się po wsparcie finansowe na zakup rowerów elektrycznych do Samorządu Województwa Podlaskiego po Fundusz Wsparcia Gmin i Powiatów na 2023 r.
PRZECZYTAJ: "Truskolaski chce maksymalnej podwyżki podatku od nieruchomości"
- Jedyną czynnością jaką musiałby Pan zrobić w tej sprawie to złożyć właściwy wniosek do Sejmiku Województwa Podlaskiego z prośbą o wsparcie tejże inwestycji - pisze do prezydenta Białegostoku Dębowski. "Czy wyrazi Pan taką wolę i złoży stosowny wniosek do Sejmiku Województwa Podlaskiego" - pyta radny Prawa i Sprawiedliwości.
Z całą treścią interpelacji można zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej.