Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku przy współpracy funkcjonariuszami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, ustalili podejrzanego zamieszanego w oszustwo metodą "na policjanta". Do dwóch zdarzeń doszło w Białymstoku w listopadzie i grudniu.
W pierwszym przypadku do 72-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Rozmówca poinformował seniorkę, że funkcjonariusze rozpracowują grupę przestępczą. Dodał, że pieniądze, które 72-latka posiada na koncie są zagrożone. Rzekomy policjant polecił kobiecie wypłacić wszystkie oszczędności i przekazać wskazanej osobie. W drugim przypadku, fałszywy policjant zadzwonił do 80-latki i powiedział, że kryminalni rozpracowujący szajkę oszustów, znaleźli podrobione dokumenty seniorki i jej męża. W tym przypadku rzekomy policjant również polecił kobiecie, aby ta wypłaciła swoje oszczędności. Obie kobiety przekazując pieniądze miały uchronić się przed ich utratą. Niestety, białostoczanki uwierzyły w historie oszustów i straciły ogółem ponad 110 tysięcy złotych.
Białostoccy mundurowi ustalili tożsamość podejrzanego o udział w oszustwie. Dzięki współpracy kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, 18-latek został zatrzymany w centrum miasta. Jak ustalili funkcjonariusze mężczyzna odbierał pieniądze bezpośrednio od seniorek. W chwili zatrzymania 18-latek posiadał przy sobie niewielką ilość suszu. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów oszustwa i posiadania narkotyków. Decyzją sądu 18-latek trafił na 3 miesiące do aresztu.