Radę rozpoczął prezydent miasta i przedstawił plan budżetu na rok 2017.
- Z wielu powodów można nazwać ten budżet budżetem dziesięciolecia. Świadczy o tym jego wielkość, ale przede wszystkim struktura, jak również wiele wyzwań, które podejmujemy -uważa Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Mający większość w radzie, a będący w opozycji do prezydenta klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jak zwykle w ostatnich latach krytykuje propozycje prezydenta i proponuje wiele własnych poprawek do najważniejszego dokumentu finansowego białostockiego samorządu. W tym roku radni PiS zapowiadają zgłoszenie kilkudziesięciu poprawek. Chodzi między innymi o inwestycje, wydatki na kulturę czy sport. Nie zgadzają się też na zaciągnięcie kolejnego kredytu przez miasto. Dociekają, ile pieniędzy zostało ze sprzedaży MPEC'u, które miały finansować inwestycje.
- Budżet przygotowany przez prezydenta Białegostoku na 2017 rok jest budżetem ratunkowym. W tym budżecie nie ma prawie żadnych nowych inwestycji, które od 2017 roku by się rozpoczynały. Jeżeli chodzi o inwestycje drogowe pojawia ją się dosłownie cztery uliczki o charakterze najczęściej łączników między ulicami osiedlowymi. Wynika to z prostego faktu, całkowicie załamał się budżet inwestycyjny na 2016 rok. Stało się to, czego obawialiśmy się od dawna i przed czym ostrzegaliśmy. W budżecie na 2017 rok znalazło się aż 15 kontynuowanych inwestycji, które powinny być zgodnie z planem wykonane w 2016 roku. To, co nas interesuje jako radnych Prawa i Sprawiedliwości, to kilka pozycji, co do których na pewno będziemy wnosić poprawki, których będzie w sumie kilkadziesiąt. Na pewno będą dotyczyć inwestycji, ale w szczególności tych, które zgłaszały rady osiedli. Na pewno pojawią się zmiany dotyczące instytucji kultury, dotyczące wsparcia organizacji pozarządowych, wsparcia dla organizacji z zakresu sportu. Pojawią się propozycje zmian spraw socjalnych - mówi Tomasz Madras, radny Białegostoku (PiS), przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów.
Mniej uwag do prezydenckiej propozycji budżetu mają radni Platformy Obywatelskiej. Ogólny zarys budżetu uważają za dobry. Na pewno wniosą kilka poprawek, jednak nie będzie to liczba kilkudziesięciu.
- Uważamy, że to jest dobry budżet, proinwestycyjny. Będzie realizowanych sporo nowych projektów, takich jak budowa ul. Ciołkowskiego, Trasa Niepodległości, zostanie domknięta zewnętrzna obwodnica Białegostoku i dlatego będziemy popierali ten budżet. Jeszcze jest tydzień i teraz po pierwszym czytaniu będziemy chcieli zgłosić swoje poprawki - mówi Zbigniew Nikitorowicz, radny Białegostoku, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Kolejna dyskusja na temat budżetu na rok 2017 rok odbędzie się przy drugim czytaniu.