Dwie seniorki oddały oszustom 70 tysięcy 

Ofiary numeru „na wnuczka”, dwie starsze kobiety, obie z gminy Piątnica przekazały oszustom pieniądze jakoby na ratowanie swoich wnuczków. Jednego dnia przestępcy zarobili blisko 70 tysięcy złotych.

[pixabay.com]

[pixabay.com]

O nowych ofiarach oszustów informuje podlaska policja. Scenariusz identyczny: na stacjonarny telefon dzwoni mężczyzna podający się za policjanta. Informuje, że ich najbliżsi (syn, wnuk) potrzebują pilnej pomocy finansowej, bo spowodowali wypadek, w którym zginęła ciężarna kobieta. Za pieniądze mogą uniknąć aresztu i później procesu. 

Tak właśnie jednego dnia zadziałali oszuści. Obie ofiary mieszkały w gminie Piątnica koło Łomży. 80-letnią kobietę nabrano „na syna”, 84-letnią jej sąsiadkę – „na wnuczka”. Jak podają policjanci, obie kobiety już w trakcie rozmowy z przestępcą podały, ile mają oszczędności do wypłacenia za spokój najbliższych. 

– Chwilę później do 80-latki przyjechał rzekomy policjant, któremu kobieta przekazała blisko 16 tysięcy złotych oraz 600 dolarów. Taki sam finał spotkał 84-latkę, która przekazała nieznajomemu 50 tysięcy złotych – informuje zespół prasowy podlaskiej policji.

Po odebraniu pieniędzy zniknął zarówno rzekomy policjant, grube pieniądze oraz zagrożenie przed którym chciały uchronić bliskich dwie łatwowierne panie. 

„Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności przy podejmowaniu decyzji finansowych. Słysząc w słuchawce historię, że ktoś z rodziny spowodował wypadek, rozłącz się i zweryfikuj tę informację. O takich sytuacjach natychmiast należy informować policjantów, dzwoniąc na numer 112” – przestrzegają policjanci. Mimo takich ostrzeżeń ciągle są osoby, które nie tylko wierzą w podobne opowieści, ale i oddają opowiadającym swoje oszczędności. 

Zobacz również