Jak informuje policja, wczoraj (19.08) na terenie Białegostoku doszło do dwóch oszustw. W historie przestępców uwierzyła 28-latka i 85-latek.
W pierwszym przypadku młoda kobieta otrzymała telefon od rzekomego pracownika działu bezpieczeństwa jednego z banków. Kobieta poinformowała rozmówczynię, że na jej koncie bankowym ktoś próbował wykonać transakcje blikiem. Aby sprawdzić, które transakcje robił oszust, a które właścicielka konta – poszkodowana miała dokonać dwóch przelewów na podane konto techniczne.
W dalszej kolejności oszustka poleciła kobiecie przelanie pozostałych oszczędności również na wskazane konto techniczne. Transakcje miała także wykonać blikiem.
W trakcie rozmowy oszustka poinformowała 28-latkę, że na jej koncie widnieją również wnioski pożyczkowe. Dodała, że aby je anulować musi złożyć 5 innych wniosków pożyczkowych na łączną kwotę 50 tysięcy złotych. Po otrzymaniu pieniędzy 28-latka przelała całą kwotę na wskazane przez oszustkę konto.
Rozmówczyni zapewniała młodą kobietę, że w momencie zamknięcia aktualnego konta i założenia nowego, odzyska wszystkie wcześniej przelane pieniądze. Wnioski o pożyczki również miały zostać anulowane. Niestety kobieta uwierzyła w historię oszustów i straciła ponad 60 tysięcy złotych.
W drugim przypadku do seniora zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta i poinformował rozmówcę, że jego syn spowodował śmiertelny wypadek. Dodał, że potrzebne są pieniądze na kaucję. W tej sytuacji 85-latek również uwierzył w historię oszustów i przekazał mężczyźnie, który przyszedł do jego domu 60 tysięcy złotych.