Wydarzenie powstało z inicjatywy organizacji "Same Plusy". Kiedyś wywiesiła ona w Białymstoku ponad 30 bilbordów zachęcających do apostazji, czyli porzucenia religii. Dziś (10.11) sprzeciwiała się jej lekcjom w szkołach. Robiła to wcześniej w innych miastach Polski - m.in. w Toruniu, Płocku czy Warszawie. Dlaczego akcja "Żegnaj religio" trafiła do Białegostoku?
- Tu biją "tęczowe serca Podlasia", a jednocześnie tu, aż 85 proc. młodzieży ze szkół ponadpodstawowych uczęszcza na religię. To jest ewenement w skali kraju, całkowicie wbrew trendom, które w tej chwili panują w Polsce. Większość młodzieży w dużych miastach wypisuje się z tych zajęć, rezygnuje z nich. Dlaczego młodzież chodzi na katachezę? Myślę, że jest to głównie podyktowane decyzją rodziców, presją ze strony rodziny i tym, że rodzice nie wiedzą w dużej mierze, czego ich dzieci uczą się na tych zajęciach - przekonuje Bożena Przyłuska, aktywistka z "Samych Plusów".
PRZECZYTAJ: "Tęczowa afera o wpis radnego PiS-u i pracownika Politechniki"
Zdaniem organizatorów akcji "Żegnaj religio", uczniowie za sprawą tego przedmiotu uczą się w szkole m.in.: "nienawiści do osób LGBT, pogardy dla kobiet, wrogości wobec niewierzących, uprzedzeń w stosunku do innych, uprzedmiotowienia zwierząt, negowania faktów" itp.
- 15-letnia osoba może wyrazić świadomą zgodę na seks, może podejmować niektóre czynności prawne samodzielnie, ale nie może zrezygnować z uczestnictwa w zajęciach z religii, choć w znakomitej większości przypadków już wie: czy wierzy w Boga, czy czuje się częścią Kościoła i czy chce wspierać tę instytucję - dodaje Przyłuska.
Aktywiści jeżdżą dziś (10.11) po Białymstoku busem z dużym zielonym plakatem "Żegnaj religio", rozdają ulotki mieszkańcom, przekonują ich, że warto wypisać się z religii i podpowiadają jak można to zrobić. Nie wszystkim się to podoba - jak przyznaje Bożena Przyłuska - ktoś opluł dwie z organizatorek akcji.
SPRAWDŹ: "W tym roku przez Białystok nie przejdzie Marsz Równości"
- Naszym celem jest dodanie odwagi tym, którzy chcą odejść od Kościoła (...). Można nie chodzić na religię, tylko na etykę i jest "spoko" - świat nie wybucha od tego - zaznacza.
Szczegóły inicjatywy są na stronie internetowej sameplusy.pl oraz na Facebooku.