- Bezpieczeństwo wewnętrzne, bezpieczeństwo zewnętrzne jest dla nas najwyższym nakazem, jest naszą racją stanu i będziemy jej bronić wbrew wszystkim i wbrew wszystkiemu, jeśli ktokolwiek będzie chciał tej racji stanu zaprzeczać. Zapora (...) jest wyrazem naszej skuteczności, dowodem naszej odpowiedzialności i przezorności i przewidywalności - mówił w Kuźnicy Mateusz Morawiecki, premier RP.
Stalowa konstrukcja ma 5,5 metrów wysokości i powstaje na 186 km granicy polsko-białoruskiej. Do zakończenia robót nad fizyczną zaporą brakuje jedynie krótkiego odcinka. Budowa trwała pół roku. Dziś (30.06) efektom prac przyglądali się: premier, minister i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz komendant główny Straży Granicznej.
- Do połowy września będziemy mieli także zaporę elektroniczną. Słupy są przygotowane na montaż kamer termowizyjnych, będą też czujniki ruchu, różnego typu elektronika, która będzie wspierała Straż Graniczną - dodał Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ.
- Otrzymujemy narzędzie, które pozwoli nam strzec granicy naszej ojczyzny i, nie zapominajmy, również granicy zewnętrznej Unii Europejskiej - powiedział Komendant Główny Straży Granicznej gen. Tomasz Praga.
Budowa zapory podyktowana była kryzysem migracyjnym, który wybuchł latem ubiegłego roku na granicy polsko-białoruskiej. Do Polski próbowali nielegalnie przedostawać się cudzoziemcy sprowadzeni na Białoruś przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Celem była "destabilizacja sytuacji w całym regionie, w całej części Europy środkowo-wschodniej" - przekonuje Mariusz Kamiński, szef MSWiA.
- Dziś z perspektywy wydarzeń, które nastąpiły w ostatnich miesiącach widać bardzo wyraźnie i to chyba dla każdego myślącego obywatela jest oczywiste, że scenariusz nielegalnej migracji, który rozpoczął się w połowie ubiegłego roku na granicy polsko-białoruskiej był elementem szerszego scenariusza - powiedział.
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego - "pierwszym akordem wojny w Ukrainie był atak białoruskiego reżimu na polską granicę". Białorusini mieli testować zdolności polskiej obrony. Dodał, że Polska wielokrotnie pomagała migrantom i potrafi przeciwstawiać się prowokacjom. Dziękował strażnikom granicznym, policji i innym służbom za ich ofiarność w ochronie granicy.
- Zapora, która powstała na granicy polsko-białoruskiej oddziela nas od dyktatury... ponurej dyktatury Łukaszenki - dodał Mariusz Kamiński.