Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem nieskuteczności zawodników Jagiellonii. Już na początku meczu - najpierw dwa razy Chomczenowski w dobrych sytuacjach nie wykorzystuje okazji, później Cernych nie trafił w bramkę. Kulminacja problemów Jagi - w 15 minucie nieudany rzut karny - Sheridan nie pokonał Timofiejewa. Jaga ma przewagę (pierwszy rzut rożny dla Dinama dopiero w 21 minucie meczu. I dalej Novikovas i Romanchuk strzelają nieskutecznie. W 36 minucie piłka wreszcie ląduje w siatce Dinama, niestety sędzia uznał, że Sheridan był na spalonym i bramki nie uznał. Ciągle więc 0:0. I taki wynik dotrwał do przerwy.
Po zmianie stron wreszcie precyzyjne uderzenia Sheridana i w 49 minucie GOOOL. Prowadzimy z gospodarzami spotkania. Gruzini po stracie bramki mobilizują siły i przeprowadzają kilka udanych akcji pod bramką Jagi. Mecz wyrównuje się, akcje przenoszą się równomiernie pod bramki obu drużyn. Jagiellonia konsekwentnie pokazuje nieskuteczność. Coraz więcej niecelnych strzałów. Nawet Sheridan w 88 w stuprocentowej sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy trafia w słupek.