- Zagraliśmy znakomicie. Ja trochę gorzej, ale wygrałem, to jest najważniejsze. Bardzo się cieszę, że Khanin w końcu się odblokował. Wygrał z bardzo dobrym zawodnikiem, Jakubem Kosowskim, który w ostatnim czasie był w bardzo dobrej formie - przekonywał "Wandżi" i dodał - Dobrze też zaczął Plati. Nie zdążyłem nawet się rozgrzać, a już było po meczu (śmiech) i musiałem szybko przybiec i czekać na swoją grę.
<<< (FOTO) Dojlidy na podium! >>>
<<<Jarkowski: Zaryzykowaliśmy ustawieniem>>>
Wang drugi raz na przestrzeni kilku dni mierzył się z Gustavo Tsuboią. Niedawno obaj grali w turnieju Sweden Open. - Z Gustavo dużo łatwiej grało mi się w Sztokholmie. Widać, że był zdecydowanie lepiej przygotowany. Przyjął inną taktykę. Ja po przegranym drugim secie też trochę spanikowałem, prowadziłem 10:8 i nie powinien oddać tej partii. W trzecim secie 6:2 wygrywałem i nagle zrobiło się 6:9 dla rywala, ale w końcówce wytrzymałem i okazałem się lepszy psychicznie - analizował zawodnik Dojlid.
- Jesteśmy na trzecim miejscu, ale to dopiero początek. Liczy się każdy punkt. Dziś tak po cichu liczyłem na punkt, a tu mamy trzy. Chłopaki grają coraz lepiej. Ja zagrałem dziś nieco słabiej, ale na szczęście nie wpłynęło to na wynik i wygraliśmy, a tylko to się liczy - podsumował Wang Zeng Yi.