Węglarz do pierwszego zespołu Jagiellonii Białystok dołączył, gdy zespół Michała Probierza przebywał na letnim zgrupowaniu w słoweńskim Radenci. Solidne treningi pod okiem trenera Grzegorza Kurdziela zaowocowały otrzymaniem szansy w meczu 1/16 finału pucharu Polski z Cracovią (1:0). Wówczas Damian kilkukrotnie zasygnalizował, iż była to słuszna decyzja sztabu szkoleniowego. Co prawda można mu wypomnieć zbagatelizowanie strzału Marcina Budzińskiego, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę, ale ogólnie był to bardzo dobry występ młodego bramkarza.
Teraz urodzony w Bydgoszczy zawodnik zaliczył pierwsze oficjalne spotkanie w pierwszym zespole w meczu o ligowe punkty. Podobnie, jak sierpniu, tak i teraz zachował czyste konto, a jego zespół odniósł zwycięstwo. - Nie myślałem o tym debiucie. Chciałem się skupić na swojej robocie. Miałem zamiar pokazać się na boisku z jak najlepszej strony i wydaje mi się, że to mi się udało - powiedział po meczu 20-letni bramkarz Jagi.